Wydeptane ścieżki, zarośnięte alejki i stara rozpadająca się rudera - park w samym centrum Okrzei w gminie Krzywda miał być ozdobą miejscowości a szpeci. Mimo starań grupy mieszkańców o rozpoczęcie porządkowania parku, gmina wciąż nie ma pieniędzy.
Kilkunaścioro mieszkańców zawiązało grupę inicjatywną, która stawiała sobie cel doprowadzenie parku do porządku. Na zebrania przychodzili mieszkańcy wsi. Powstał plan modernizacji. Zaproponowano władzom gminy wybudowanie alejek z płyt, postawienie ławek i śmietniczek.
- Można to zrobić bardzo tanim kosztem. Wystarczy do alejek użyć płyt a nie kostki, koszty sięgną jednej trzeciej przewidywanych przez gminę i wyniosą około 20 tysięcy. Potem wystarczyłoby przygotować klomby kwiatowe - mówi Zbigniew Wojtasiewicz, jeden z inicjtorów modernizacji parku, przewodniczący komisji budżetowej w gminie.
- Park to nasza wizytówka. Często przyjeżdżają tu wycieczki, które oglądają miejsca rodzinne Sienkiewicza. W kościele zwiedzają pamiątki po jego rodzinie, a obok słynny kopiec - argumentują mieszkańcy Okrzei.
Nadzieja na rozpoczęcie porządków pojawiła się na poczatku sierpnia wraz z przywiezieniem krawężników, które ku rozczarowniu mieszkańców równie niespodziewanie zniknęły.
- Kazałem zabrać krawężniki, bo służyły one innemu celowi. Zostały po budowie chodnika, przeznaczyliśmy je na inną budowę. Pieniędzy na park nie ma w budżecie gminy. Poza tym najpierw musielibyśmy wykluczyć z rejestru zabytków dwa stare budynki znajdujące się w parku, by móc je rozebrać - mówi wójt Tadeusz Warda.