Jeżeli wójt Międzyrzeca Podlaskiego nie odda ponad 36 tys. zł, to radni nie zgodzą się na wygospodarowanie w budżecie gminy brakujących pieniędzy na wynagrodzenia urzędników.
Ale przez ten czas wójt pobierał wyższe wynagrodzenie. Radni chcą więc, żeby zwrócił nadpłacone mu pieniądze do budżetu gminy.
– Jeżeli wójt zwróci 36,5 tys. zł, to komisja zawnioskuje do rady o przesunięcie środków na administrację – potwierdza Andrzej Pietruk, przewodniczący Rady Gminy Międzyrzec Podlaski.
Chodzi w sumie o ok. 96 tys. zł, których brakuje na wynagrodzenia pracowników Urzędu Gminy. Rada ma w tej sprawie głosować na dzisiejszej sesji.
– Oficjalnie tego ultimatum jeszcze nie słyszałem. Jeśli zostanie oficjalnie przedstawione jutro, to się do niego ustosunkuję – mówi wójt Mirosław Kapłan.
(IZI)