Sędzia z Białej Podlaskiej, która wysyłała niestosowne SMS-y, w tym erotyczny obrazek, straciła w środę pracę. Sąd Najwyższy ostatecznie uznał ją za niegodną urzędu sędziego.
Kobieta nie poniosłaby konsekwencji za swe zachowanie. Przed dwoma laty została jednak sędzią. A sędzia odpowiada również za swe postępki sprzed objęcia urzędu.
Na to trzeba było czekać pięć miesięcy. Prawniczka odwoływała się od wyroku. – Sąd Najwyższy utrzymał w mocy orzeczenie – poinformowała nas Teresa Pyźniak z biura prasowego SN.