Wiele kontrowersji wśród mieszkańców Radzynia Podlaskiego od dłuższego czasu budzi mała ilość busów zatrzymujących się w centrum tego miasta. Trafiają do niego głównie kierowcy jeżdżący na trasie: Lublin - Łuków i w odwrotnym kierunku.
Mieszkańcy Radzynia chcący korzystać z busów muszą dotrzeć na przystanki usytuowane przy radzyńskiej obwodnicy, obok siedziby nadleśnictwa. Od centrum dzieli je około dwóch kilometrów.
- Przed trzema laty występowaliśmy do Urzędu Miasta z prośbą o wyznaczenie nam w centrum miasta placu, na którym moglibyśmy zatrzymywać swoje busy. Zaproponowano urządzenie przystanku obok mleczarni. Niestety, nie mogliśmy brać tego pod uwagę, gdyż znajduje się ona z dala od centrum. Gdy czasami z różnych względów musieliśmy wjechać do centrum Radzynia, a zauważyli nas policjanci lub miejscy strażnicy, to mieliśmy wiele nieprzyjemności - stwierdza Tomasz Małagocki, jeden z przewoźników na trasie Lublin - Biała Podlaska.
Z informacji uzyskanych od pracowników radzyńskiego magistratu wynika, że nie przypominają oni sobie, aby kiedykolwiek odmówili przewoźnikom z "bialskiej” trasy zgody na zatrzymywanie ich busów w centrum miasta. Przy końcu 2001 roku o taką decyzję starali się dwaj przewoźnicy jeżdżący na trasie Lublin-Łuków-Lublin. Bez żadnych problemów otrzymali pozwolenia. Na początku minionego roku takie same pozwolenie dostał jeden z przewoźników jeżdżący z Lublina do Białej Podlaskiej i z powrotem.
- Właściciele "łukowskich” busów przejeżdżając przez centrum naszego miasta zatrzymują się na parkingu obok Pałacu Potockich, który od przystanku PKS, znajduje się w odległości zaledwie około 50 metrów - informuje Józef Zdunek, inspektor Wydziału Rozwoju Gospodarczego Urzędu Miasta. - Z tego tytułu każdy z nich ponosi miesięczną opłatę w wysokości 47,82 zł. Stawka ta musi być uiszczana z góry za kwartał. Zainteresowani przewoźnicy z "bialskiej” trasy takie same pozwolenie mogą otrzymać w każdej chwili, muszą tylko wystąpić do nas z wnioskiem.
Dyrektor radzyńskiego Przedsiębiorstwa Państwowej Komunikacji Samochodowej - Marek Borysiewicz nie jest zadowolony z tej wiadomości. Podkreśla, że jego firma w pełni zabezpiecza potrzeby mieszkańców powiatu związane z przewozem osób, między innymi dojeżdżających do pracy i szkół. Zaskoczeniem dla niego był znaczny spadek ilości pasażerów w zeszłym roku.•