Zmiany w międzyrzeckiej Straży Miejskiej. Nowy komendant chce poprawić jej wizerunek.
Aby skuteczność była większa, strażnicy współpracują z dzielnicowymi. – Strażnik ma być rozpoznawalny w swojej strefie. Tak by mieszkaniec wiedział, do kogo ma się zwrócić w razie jakiegoś zdarzenia, nawet po godzinach pracy – uważa komendant.
Kolejna zmiana dotyczy właśnie godzin pracy. – Od 1 kwietnia obowiązuje inny system. W godz. 6-14 odbywa się wspólny patrol z policją, w godzinach 7.30-15.30 działa patrol mobilny, jest też zmiana od godz. 12 do 20. Strażnicy pracują również w sobotę, w godz. 7.30-15.30 – precyzuje komendant SM. Wcześniej, strażnicy pracowali od poniedziałku do piątku, od godz. 7.30 do 15.30. W planach są także dyżury funkcjonariuszy w poszczególnych strefach.
– Szukamy miejsc, gdzie strażnicy mogliby dyżurować w określonych godzinach – potwierdza Karmasz. Obecnie w międzyrzeckiej straży pracuje pięciu funkcjonariuszy. – Zadania, które mamy do wykonania, są do zrealizowania tymi siłami, którymi dysponujemy – podkreśla komendant.
Oprócz współpracy z policją, międzyrzecka straż miejska nawiązała również kontakt ze strażą pożarną, a także z placówkami oświatowymi, gdzie strażnicy będą prowadzić działania prewencyjne z młodzieżą. – Zmiany były konsultowane z władzami miasta – zapewnia Dariusz Karmasz.
Komendantem został w wyniku ogłoszonego po raz drugi konkursu. Do pierwszego konkursu stanęło, co prawda czterech kandydatów, ale nie spełnili wymogów. Karmasz to emerytowany funkcjonariusz Straży Granicznej, był naczelnikiem Ośrodka Dla Zatrzymanych i Osadzonych w Białej Podlaskiej.
Przypomnijmy, że Andrzej K., który wcześniej pełnił obowiązki komendanta straży miejskiej w Międzyrzecu Podlaskim został zatrzymany przez policję za jazdę na "podwójnym gazie” w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia 2014 r. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Andrzej K. stracił stanowisko, a za jazdę po pijanemu będzie tłumaczył się przed sądem.