Policjanci z Biłgoraja i Lublina zatrzymali mężczyznę, który odbierał pieniądze od ofiar przestępców. Stosowali metodę „na wypadek” i „na policjanta”.
– Obecnie trwają czynności procesowe z jego udziałem. Dzisiaj ma być doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju z wnioskiem o areszt. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności – tak policja opisuje sytuację, w której znalazł się 65-letni mężczyzna.
Wpadł na gorącym uczynku. Ale zacznijmy tę historię od początku. Był wtorek. Policjanci z Biłgoraja otrzymali aż dziewięć zgłoszeń od mieszkańców i każde było podobne.
– Z relacji osób, głównie seniorów wynikało, że odebrali telefon od kobiety, która podawała się za ich córkę. Oszustka płacząc mówiła, że brała udział w wypadku samochodowym, w którym poważne obrażenia odniosła ciężarna kobieta. Ona z kolei została zatrzymana i pilnie potrzebuje pieniędzy na „kaucję”, dzięki której prokurator wypuści ją na wolność – relacjonuje policja.
Wiadomo było, że to oszustwo, przed którym służby ciągle ostrzegają. Tym razem przestępcy mieli pecha. Zadzwonili do 76-latki z Biłgoraja. Uwierzyła z przedstawioną historię, że jej córka potrzebuje finansowej pomocy i przekazała tajemniczemu mężczyźnie kilkadziesiąt tysięcy złotych w polskiej i obcej walucie.
Kurier miał jednak pecha. – Mężczyzna tuż po tym jak odebrał pieniądze od seniorki, został zatrzymany. Był to efekt wspólnej pracy operacyjnej kryminalnych z KWP w Lublinie i biłgorajskiej komendy – podaje policja i dodaje: - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 65-latek w ubiegłym tygodniu odebrał również pieniądze od 73–letniej mieszkanki powiatu biłgorajskiego, która pod tą samą legendą przekazała mu 20 tysięcy złotych. W samochodzie mężczyzny ujawniliśmy i zabezpieczyliśmy ponad 120 tysięcy złotych, które mogą pochodzić z podobnych przestępstw.