Nawet 12 lat może spędzić za kratkami 30-latek z powiatu biłgorajskiego. Mężczyzna pojechał do sklepu monopolowego i groził właścicielowi przedmiotem, przypominającym broń.
Do zdarzenia doszło w nocy z 3 na 4 kwietnia w Biłgoraju. Funkcjonariusze otrzymali informacje o napadzie na jeden z tamtejszych sklepów monopolowych. - Natychmiast we wskazany rejon skierowani zostali policjanci, którzy na miejscu wykonali czynności procesowe między innymi zabezpieczyli ślady, dokonali oględzin i ustalili świadków zdarzenia - podaje policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że około północy do sklepu przyszedł mężczyzna. Ten był już zamknięty, ale w samochodzie na parkingu zauważył jego właściciela. Podszedł do niego i zażądał otwarcia sklepu, bo chciał kupić alkohol. Kiedy usłyszał odpowiedź odmowną, to wyciągnął przedmiot, przypominający broń i skierował go w stronę swojego rozmówcy. Ten nie czekał na dalszy rózwój wydarzeń, tylko szybko odjechał z parkingu. Napastnik również ulotnił się z miejsca zdarzenia.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania agresora. Po kilku godzinach zatrzymali 30-latka - w jego mieszkaniu znaleźli pistolet hukowy z magazynkiem, którym posłużył się podczas usiłowania rozboju oraz kilkadziesiąt sztuk amunicji.
Mężczyzna trafił do aresztu, miał około pół promila alkoholu w organizmie. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia. Dzisiaj sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na 3 miesiące.