Od czasu do czasu warto przeanalizować wyciągi bankowe. W ciężkich czasach kryzysu opłaci się dokładnie im przyjrzeć nawet dwa razy w roku.
Poszukaj ROR za darmo
Opłaty za prowadzenie ROR lub konta osobistego wynoszą od 2-3 do 10 i więcej złotych miesięcznie. Jeśli dodać do tego prowizje za przelewy, to okaże się, że miesięcznie kosztuje nas to nawet 20-30 zł. W skali roku to kilkaset złotych!
Jest wiele banków, które ROR prowadzą taniej lub wręcz za darmo. To ING Bank Śląski (Konto z Lwem Direct), mBank (eKonto), Alior Bank (Konto z lokatą), Getin Bank (e-GETIN), Eurobank (Konto Online), Polbank (Rachunek gotówkowy).
Do konta dostajemy zazwyczaj kartę bankomatową. Wiele banków też wydaje ją za darmo, niektóre pobierają niewielką opłatę miesięczną lub roczną. Decydując, w którym banku założymy sobie konto, warto wybrać nie tylko taki, w którym rachunek i przelewy będziemy mieli za darmo lub za minimalne opłaty, ale i taki, który ma dużą sieć bankomatów. Wypłacanie pieniędzy z własnego konta, ale w bankomatach obcej sieci słono kosztuje (1,5-3 proc. wypłacanej kwoty, nie mniej niż 3-5 zł, zależnie od banku). Ale są i takie banki, które umożliwiają wypłatę bez prowizji środków z dowolnego bankomatu w całej Polsce (Bank Ochrony Środowiska) czy nawet na całym świecie (Alior Bank).
Najlepiej jednak omijać z daleka maszyny nie należące do naszego banku lub "zaprzyjaźnionej” z nim sieci (Euronet, Cash4You, eCard i inne). To powinien być nawyk.
KONKLUZJA
Nie bój się zmiany banku! Cały kłopot sprowadza się przecież do poinformowania o zmianie numeru konta księgowości i ewentualnie tych (ludzi, firmy, instytucje), którzy przelewają nam jakieś należności. Wysiłek niewielki, a można zaoszczędzić całkiem konkretne pieniądze.
Bywa, że już samo zgłoszenie w banku chęci zamknięcia konta sprawi, że zaoferuje on nam korzystniejsze warunki jego prowadzenia.
Omijaj pocztę szerokim łukiem
Z przyzwyczajenia wiele osób opłaca swe rachunki na poczcie. Rozwiązanie dobre, wygodne i… kosztowne. Najniższa prowizja za wpłatę na rachunek bankowy dokonywaną w okienku pocztowym to teraz 2,50 zł. Jeżeli trudno nam się przekonać do bankowości internetowej, gdzie tę samą usługę możemy mieć za darmo (albo za grosze) warto poszukać, gdzie zapłacimy za nią taniej. Może to być agencja oferująca tanie płatności - ale z zastrzeżeniem, że stoi za nią wiarygodny partner finansowy, najlepiej bank. Swoje agencje posiadają PKO Bank Polski SA, DnB Nord (sieć Monetia), BZ WBK (Minibank), Bank BPH (Transkasa), Citi Handlowy (Unikasa) i inne. Raiffeisen Bank Polska "wszedł” do sieci Żabka z tzw. Zielonymi Okienkami. Rachunek można zapłacić także robiąc zakupy w osiedlowych sklepach. Wiele z nich oferuje usługę VIA Moje Rachunki.
We wszystkich tych punktach prowizje za opłacenie rachunku są niższe niż na poczcie.
Konkluzja
Bez prowizji można zwykle zapłacić rachunki w kasie instytucji - dostarczyciela usługi: w gazowni, elektrowni, salonie operatora telefonii komórkowej. Tylko że trzeba tam dojechać i wrócić do domu, a to też kosztuje.
Zmuś pieniądze, by na Ciebie zarabiały
By jednak mieć jakiś zysk, gotówkę warto trzymać na koncie oszczędnościowym lub lokacie terminowej. Konta ma w swojej ofercie już kilkanaście banków, kolejne zamierzają je wprowadzić. Konta te kuszą stosunkowo wysokim oprocentowaniem, niewiele niższym niż na lokacie.
Najwięcej dają obecnie konta w Allianz Banku (7,10 proc.) Eurobanku (7,07 proc.), Dominet Banku i Getin Banku (7 proc.).
Więcej na www.strefabiznesu.dziennikwschodni.pl
Plusem kont oszczędnościowych jest także to, że w każdej chwili można na nie wpłacić każdą kwotę i pieniądze te również będą procentowały. Odsetki naliczane są za okres, przez który pieniądze rzeczywiście leżały na koncie. Pieniądze z konta można też w dowolnej chwili wypłacić, a więc także np. przenieść do innego banku, gdy zaoferuje on wyższe odsetki. Minus to ograniczona liczba darmowych wypłat z takiego konta - zwykle jedna-dwie w miesiącu, za kolejne bank inkasuje od kilku do nawet 10 zł.
Chwilowo niepotrzebne pieniądze można też wpłacić na tradycyjną lokatę. Banki przyjmują takie nawet tylko na noc (Deutsche Bank Polska, Alior Bank - tzw. lokaty overnight), na kilka-kilkanaście dni, jeden lub parę miesięcy, ale także na okres od roku do nawet trzech lat (Eurobank). Pieniądze na tradycyjnej lokacie są jednak na określony czas "zamrożone”. Zerwanie jej przed terminem oznacza częściową lub całkowitą utratę odsetek, niekiedy trzeba za to jeszcze zapłacić karę.
Konkluzja
Przejrzenie wyciągów z rachunków, uporządkowanie domowego budżetu, drobne zmiany w nawykach zaowocować mogą wymiernymi oszczędnościami, sięgającymi w roku kilkuset złotych.