Rozmowa z Sylwestrem Iżowskim, współwłaściciel wyjątkowego sklepu z używaną odzieżą, którego otwarcie będzie w najbliższy czwartek przy ulicy Różanej 8/5A w Lublinie.
• 13 maja otwieracie Różaną Szafę, czyli nowy sklep z tanią odzieżą. Warto zaczynać nowy biznes w niepewnych czasach pandemii?
– Jesteśmy przekonani, że to najlepszy okres na otworzenie tego typu sklepu. Nie ukrywajmy, sytuacja gospodarcza Polaków, z powodu koronawirusa, w większości pogorszyła się. Chcemy wyjść naprzeciw tym osobom, zachęcić je do odwiedzin w Różanej Szafie. Dzięki wyraźnie skategoryzowanym ubraniom, ułożonym kolorystycznie, nawet osoba, która nigdy wcześniej nie miała do czynienia z tego typu sklepami, da radę znaleźć dla siebie perełkę.
• Czy lublinianie potrzebują kolejnego sklepu z ubraniami z drugiej ręki?
– Sklepy z tanią odzieżą są na tyle wyjątkowe, że nie ważne, ile ich powstanie w całym mieście, to w każdym z nich będą inne ubrania. Jako wielki fan lumpeksów potrafię zjechać cały Lublin w poszukiwaniu tych najbardziej odpowiadających mi ubrań. Dodatkowo, w ostatnim czasie na całym świecie bardzo popularne zrobiły się ubrania vintage. Do mody wracają dzwony, za duże marynarki, garniturowe koszule. Powoli widzimy, że ta moda przychodzi i do Polski. Z utęsknieniem czekamy na nią w Lublinie.
• Czym będziecie wyróżniać się na tle konkurencji?
– Tak jak już wcześniej wspomniałem, w naszym sklepie wszystkie ubrania będą wyraźnie pokategoryzowane, ułożone kolorystycznie. Dzięki temu, nawet osoba, która nie lubi "szperać" w wieszakach, będzie mogła szybko i przyjemnie znaleźć coś dla siebie. Kolejna rzecza, myślimy, że dosyć ważna, to nasze podejście do ekologii. Nie lubimy wyrzucać, nie lubimy śmiecić. W Różanej Szafie, ubrania, które się nie sprzedadzą, będziemy przerabiać: stare, niemodne jeansy na przetarte szorty, zmechacone koszulki na torby na zakupy. Mamy wiele pomysłów, które sprawią, że nasza planeta będzie mogła nam podziękować. Co prawda, planujemy oferować w naszym sklepie reklamówki, lecz z grubego tworzywa. Takie siatki będzie można wykorzystywać wielokrotnie. Oczywiście, będą również torby papierowe. Wybór będzie należał do klienta. Jako nieliczni również będziemy oferować wyprzedaże po 1 zł za sztukę. Będą one odbywać się w każdą środę, a co czwartek będzie całkowita wymiana towaru.
• Otwarcie sklepu poprzedziła wyjątkowa akcja promocyjna. Pod sklepem wystawialiście kwiaty, które można było zabierać do domu. Skąd pomysł na taką reklamę?
– Jesteśmy wielkimi fanami roślinności. W naszym dosyć sporym mieszkaniu nie ma miejsca, aby postawić dodatkowe krzesło, jak przychodzą goście. Mamy ponad 150 doniczek z roślinami, małymi, dużymi. Stąd jesteśmy częstymi bywalcami na naszej lubelskiej giełdzie kwiatowej. Wielokrotnie zauważyliśmy, że ze śmietników wystają całe pęczki kwiatów. Świeżych, nadających się nadal do domowego użytku. Od dwóch lat w naszym mieszkaniu non stop są cięte, żywe kwiaty. Nie wydajemy na to ani złotówki. Wszystkie pochodzą z giełdowego śmietnika. Zazwyczaj braliśmy jedną, dwie paczki. Odkąd zaczęliśmy prace nad Różaną Szafą, bierzemy po 10-20 paczek. Po to, abyśmy nie tylko my mogli się cieszyć z darmowych kwiatów, które wylądowałyby na wysypisku. Tak właśnie powstał pomysł na naszą kwiecistą promocję lokalu, promocję, która była skutkiem ubocznym.
• Inaczej niż inni przedstawiciele branży działacie też w social mediach, organizując sesje zdjęciowe z modelkami.
– Od kilku lat prowadzę firmę fotograficzno-marketingową. Chciałem wykorzystać jak najbardziej moje umiejętności, aby stworzyć taki marketing, jakiego nie ma żaden inny lumpeks w Lublinie, jak i całej Polsce. Dotychczas wykonaliśmy cztery sesje zdjęciowe z profesjonalną modelką Agatą Hofman. W zanadrzu mamy również nagrane filmy promocyjne, tak zwane lookbooki. Prezentują one stylizacje, które będzie można zakupić w Różanej Szafie.
• Wasze wnętrze wyróżnia się od reszty naszych lubelskich sklepów z tanią odzieżą. Uważają państwo, że oryginalne wnętrze przyciągnie klientów?
– Staramy się, aby nasz sklep wyglądał po prostu schludnie. Cały remont przeprowadziliśmy własnoręcznie. Stolarz naszą ladę wycenił na 3000 zł, a my ją zrobiliśmy za 500 zł z elementów zakupionych w markecie. Kwiatowa ściana to koszt 3800 zł, my własnymi rękoma wykonaliśmy ją za 450 zł. Tym oto sposobem, w dosyć tani sposób, byliśmy w stanie osiągnąć spektakularny efekt. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nasz osiedlowy lumpeks jest najbardziej budżetowy i najładniejszy w całym Lublinie.
• Na powitanie klientów będą promocje?
– Zapraszamy na otwarcie 13 maja. Do każdego paragonu dorzucimy wtedy plakat ze zdjęciem malowniczego Lublina lub ciętą różę. Różana Szafa mieści się przy ulicy Różanej 8/5A.