Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie skontrolował sklep Topaz w Radzyniu Podlaskim. Do sklepu wchodzi się przez stację paliw. To sposób na zakaz handlu w niedziele. Czy skuteczny?
– W tzw. ustawie o zakazie handlu jest cały katalog placówek, w których można handlować w niedziele. Wśród nich znajduje się m.in. stacja paliw płynnych – tłumaczył nam tydzień temu Mateusz Orzełowski, rzecznik prasowy sieci sklepów Topaz. – Należy uznać, iż stacje paliw, których częścią jest sklep, mogą prowadzić handel w każdą niedzielę. Tak jest w przypadku radzyńskiej stacji Topaz.
Sklep był otwarty zarówno 11 i 18 marca. Skontrowali go inspektorzy pracy. Ustalili że 11 marca pracowało w nim 15 osób.
– Z ustaleń inspektora pracy wynika, że na terenie sklepu znajduje się sala obsługi stacji paliw. Pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przy sprzedaży paliw mają do dyspozycji wydzielone pomieszczenie w budynku sklepu – mówi Katarzyna Fałek-Kurzyna, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie.
Kilka dni przed pierwszą niedzielą z zakazem handlu właściciel obiektu połączył te dwa punkty. Wykonał wewnętrzne drzwi łączące salę sprzedaży z salą obsługi stacji paliw.
– W czasie kontroli kierownik sklepu okazał decyzję z 9 marca podpisaną przez Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Radzyniu Podlaskim, zatwierdzającą dokonanie zmian, to znaczy, połączenie sklepu spożywczo-przemysłowego z punktem sprzedaży środków spożywczych na stacji paliw w jeden zakład „sklep spożywczo-przemysłowy na stacji paliw” – tłumaczy Katarzyna Fałek-Kurzyna.
W takie sytuacji – jak przyznają inspektorzy – zakaz handlu tego punktu nie dotyczy. Istniejąca od 25 lat na rynku sieć Topaz należy do Zbigniewa Paczóskiego, przedsiębiorcy z Sokołowa Podlaskiego.
Najbliższa niedziela, będzie handlowa.