Związkowcy z Zakładów Azotowych apelują do ministra skarbu oraz naszych posłów, by rząd nie zmniejszał reprezentacji Puław w ramach Grupy Azoty. Obawiają się, że Tarnów mógłby wtedy ponowić próbę usunięcia ZA z giełdy
Obecna pozycja Puław w ramach zarządu Grupy Azoty jest dość silna, by blokować wszelkie niekorzystne dla ZA propozycje i puławscy związkowcy chcieliby to zachować. Obawiają się jednak ewentualnych roszad w radzie nadzorczej, które są konsekwencją powyborczych zmian w spółkach Skarbu Państwa.
Obecna pozycja Puław w Grupie Azoty wynika m.in. z tego, że jej prezesem jest Paweł Jarczewski, pracujący wcześniej w puławskich Zakładach Azotowych. Tymczasem na 1 lutego MSP zwołuje walne zgromadzenie udziałowców. Prawdopodobnie będzie chciało wymienić niektórych członków rady nadzorczej reprezentujących Skarb Państwa. Po ukonstytuowaniu się nowej rady, ta będzie miała prawo do wybrania nowego zarządu. Jeśli znajdą się w nim osoby związane z Tarnowem, Puławy mogą stracić realny wpływ na politykę zarówno własnej spółki, jak i całej grupy kapitałowej.
Jedną z negatywnych konsekwencji spadku niezależności Zakładów Azotowych w ramach grupy kapitałowej mogłoby być wyprowadzenie spółki z giełdy.
– Były już takie zakusy i dlatego lobbujemy u naszych posłów oraz w Ministerstwie Skarbu Państwa, by to się nie powtórzyło. Można powiedzieć, że dmuchamy na zimne, bo konsekwencje usunięcia spółki z giełdy byłyby bardzo poważne. To oznaczałoby, że wszystkie obowiązujące obecnie umowy między związkami zawodowymi, a spółką Zakłady Azotowe Puławy by traciły moc. Poza tym nie dostawalibyśmy żadnych informacji o wypracowanych środkach. Stalibyśmy się zwyczajnym zakładem należącym do „Tarnowa” – wyjaśnia Andrzej Jacyna, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w ZA Puławy.
W czasie ostatnich miesięcy nikt nie informował o możliwości takiej zmiany, ale związkowcy wolą interweniować na wszelki wypadek.
Andrzej Jacyna przedwczoraj spotkał się w tej sprawie z Henrykiem Baranowskim, podsekretarzem stanu w ministerstwie skarbu, który odpowiada za nadzór nad spółkami.
– Sądzę, że ta wizyta przyniesie pozytywne konsekwencje. Nasze argumenty zostały wysłuchane – mówi Jacyna, która dodaje, że nie było to ostatnie tego typu spotkanie w resorcie skarbu.
– O kształcie nowej rady nadzorczej zdecyduje walne zgromadzenie, a w tym swój głos oprócz ministerstwa, mają także pracownicy oraz najwięksi akcjonariusze, banki i fundusze inwestycyjne. Na razie za wcześnie mówić o możliwych zmianach w składzie rady, czy zarządu – mówi Grzegorz Kulik, rzecznik Grupy Azoty, komentując obawy puławskich związków zawodowych. – Oficjalnie nie zapadły żadne decyzje o zamiarze wyprowadzenia Zakładów Azotowych z giełdy – zapewnia.