Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zaledwie 12 chełmskich rodzin wystąpiło o tysiączłotową dotację na unieszkodliwienie eternitu z dachów. Zdecydowana większość uważa, że to za mało. Dopóki nie będzie się im lało na głowę, nie zdecydują się na wymianę dachów.
Program unieszkodliwiania eternitu przygotowało Stowarzyszenie Lokalna Akcja na rzecz Środowiska Ziemi Chełmskiej. Pieniędzy uzyskanych z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska wystarczy w sumie na 25 dotacji.
- W związku z tym, że nie wszystkie pieniądze zostały wykorzystane, wydłużyliśmy program jeszcze na następny rok - mówi Andrzej Mucha, członek zarządu stowarzyszenia. - Zdaję sobie sprawę,
że mieszkańcy liczą na większe wsparcie. Wiemy, że wymiana dachu to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Jednak i tysiąc złotych piechotą nie chodzi.
Jedną z 12 osób, które skorzystały z dotacji, jest Józef Kędzierawski, właściciel domu przy ul. Kochanowskiego. Nie ukrywa, że na wymianę dachu zdecydował się nie ze względu na symboliczną, jego zdaniem, dotację, lecz dlatego, że lało mu się już na głowę.
- Tysiąc złotych to za mało, by kogokolwiek skłonić do wymiany dachu, jeśli jeszcze nie musi - mówi Kędzierawski. - Mnie kosztowało to 12 tys. zł. Jeśli ludziom nie zaoferuje się większych dotacji, to eternit jeszcze długo będzie pokutował w naszym krajobrazie.
Ryszard Pluta, właściciel domu przy ul. Skłodowskiej, o możliwości uzyskania dopłaty do unieszkodliwienia eternitu dowiedział się od dziennikarza.
- To dla mnie dobra wiadomość - powiedział. - Właśnie przygotowuję się
do wymiany poszycia dachowego i chętnie skorzystam z oferty stowarzyszenia.Aby otrzymać dotację ze stowarzyszenia, trzeba powiadomić o zamiarze wymiany dachu Wydział Planowania Przestrzennego, Architektury i Budownictwa UM. Drugim krokiem jest zaangażowanie wyspecjalizowanej firmy - Wydział Ochrony Środowiska UM dysponuje ich adresami - która podejmie się zdjęcia eternitu i przewiezienie go do utylizacji na składowiska pod Kraśnikiem lub Poniatową. Dopiero po rozliczeniu się z tą firmą inwestor może otrzymać swoje tysiąc złotych. - Koszty utylizacji będą mniejsze, kiedy na naszym nowym wysypisku śmieci urządzimy kwaterę
do składowania eternitu - mówi Mucha, na co dzień zastępca dyrektora w Przedsiębiorstwie Gospodarki Odpadami. - Krótsza droga transportu przełoży się na niższą cenę.
- W związku z tym, że nie wszystkie pieniądze zostały wykorzystane, wydłużyliśmy program jeszcze na następny rok - mówi Andrzej Mucha, członek zarządu stowarzyszenia. - Zdaję sobie sprawę,
że mieszkańcy liczą na większe wsparcie. Wiemy, że wymiana dachu to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Jednak i tysiąc złotych piechotą nie chodzi.
Jedną z 12 osób, które skorzystały z dotacji, jest Józef Kędzierawski, właściciel domu przy ul. Kochanowskiego. Nie ukrywa, że na wymianę dachu zdecydował się nie ze względu na symboliczną, jego zdaniem, dotację, lecz dlatego, że lało mu się już na głowę.
- Tysiąc złotych to za mało, by kogokolwiek skłonić do wymiany dachu, jeśli jeszcze nie musi - mówi Kędzierawski. - Mnie kosztowało to 12 tys. zł. Jeśli ludziom nie zaoferuje się większych dotacji, to eternit jeszcze długo będzie pokutował w naszym krajobrazie.
Ryszard Pluta, właściciel domu przy ul. Skłodowskiej, o możliwości uzyskania dopłaty do unieszkodliwienia eternitu dowiedział się od dziennikarza.
- To dla mnie dobra wiadomość - powiedział. - Właśnie przygotowuję się
do wymiany poszycia dachowego i chętnie skorzystam z oferty stowarzyszenia.Aby otrzymać dotację ze stowarzyszenia, trzeba powiadomić o zamiarze wymiany dachu Wydział Planowania Przestrzennego, Architektury i Budownictwa UM. Drugim krokiem jest zaangażowanie wyspecjalizowanej firmy - Wydział Ochrony Środowiska UM dysponuje ich adresami - która podejmie się zdjęcia eternitu i przewiezienie go do utylizacji na składowiska pod Kraśnikiem lub Poniatową. Dopiero po rozliczeniu się z tą firmą inwestor może otrzymać swoje tysiąc złotych. - Koszty utylizacji będą mniejsze, kiedy na naszym nowym wysypisku śmieci urządzimy kwaterę
do składowania eternitu - mówi Mucha, na co dzień zastępca dyrektora w Przedsiębiorstwie Gospodarki Odpadami. - Krótsza droga transportu przełoży się na niższą cenę.
