Dwóch pijanych mężczyzn staranowało samochodem inne auto. Potem pobili poszkodowanego kierowcę i ukradli mu samochód. Policja już ich zatrzymała.
W pewnym momencie fiat 125p się zatrzymał. Widząc to, zatrzymał się także 27-latek i wysiadł z auta. Mężczyzna był przekonany, że sprawca kolizji przemyślał sprawę i chce się dogadać. Nic z tych rzeczy. Nagle zobaczył, że z fiata wysiadło dwóch mężczyzn i zaczęło biec w jego stronę.
– Zaskoczony mężczyzna zaczął uciekać – mówi Aneta Wira-Kokłowska, rzecznik chełmskiej policji. – Napastnicy dogonili go i zaczęli bić pięściami po całym ciele. Pokrzywdzony wykorzystując ich chwilową nieuwagę, uciekł na pobliską posesję i powiadomił policję.
W tym czasie napastnicy wrócili do pozostawionych samochodów. Jeden z nich odjechał fiatem 125p, a drugi należącym do 27-latka fiatem punto.
Bandyci nie ujechali daleko. Zaalarmowani policjanci namierzyli ich kilka minut później na jednej z polnych dróg. Na widok radiowozu mężczyźni porzucili oba samochody i zaczęli uciekać w kierunku lasu. Nie udało im się jednak umknąć mundurowym. Zostali zatrzymani i odwiezieni do policyjnego aresztu.
Jak się okazało obaj zatrzymani byli pijani. 19-letni mieszkaniec gminy Rejowiec miał ponad 1,4 promila zaś 28-letni chełmianin ponad 2 promile.
– Policjanci ustalają teraz wszystkie okoliczności tego zdarzenia – mówi Wira-Kokłowska. – To pozwoli na określenie odpowiedzialności karnej mężczyzn.
Jak informuje policja, pokrzywdzony 27-latek już odzyskał skradzione auto.