Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radny Zdzisław Szwed w ramach interpelacji zwrócił uwagę na możliwości finansowe kryjące się w niewykorzystanej przez Chełmskie Linie Autobusowe ofercie reklamowej. Chodzi o całopowierzchniowe oklejanie miejskich autobusów, tak jak to robią przewoźnicy w innych miastach.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Zdaniem radnego umieszczanie reklam na autobusach w znaczący sposób mogłoby podreperować kondycję borykającej się z kłopotami finansowymi miejskiej spółki CLA.
Pomysł radnego nie wszystkim się spodobał. Józef Górny, zastępca prezydenta Chełma, wyraził obawę, że wraz z wygaśnięciem umowy z reklamodawcą wymagana byłaby kosztowna operacja przywrócenia autobusu do stanu pierwotnego. Ponadto wiceprezydent uważa, że w mieście i tak jest dość miejsca na reklamy, a więc nie ma potrzeby przenoszenia ich na dobrze utrzymane i odmalowane autobusy.
Z kolei Zbigniew Grzesiak, prezes CLA wyjaśnił, że brak zgody na traktowanie autobusów jako mobilne przestrzenie reklamowe wynika z przyjętej przez zarząd spółki polityki. Odżegnując się od reklam tabor CLA zachowuje swój charakterystyczny pod względem kolorystycznym wizerunek.