

W chełmskiej parafii pw. Świętej Rodziny księża i parafianie zbierają makulaturę. Pieniądze pójdą na wykończenie budowli. – Moim marzeniem jest zebranie 100 ton – mówi ks. Jan Pokrywka, proboszcz parafii.

Kilogram makulatury kosztuje ok. 35 gr. Pieniądze zarobione na zbiórce zostaną przeznaczone na wykończenie kościoła. – Koszt to 7 milionów złotych. A my już mamy kredyt do spłacenia, nie chcemy brać kolejnego. Sporo pieniędzy idzie też na opłacenie składek ZUS – mówi ks. Jan Pokrywka. – Stąd pomysł na taką akcję.
Ludzie przynoszą wszystko, co nadaje się na zbiórkę makulatury. Do kancelarii parafialnej trafił nawet egzemplarz Encyklopedii Współczesnej z 1959 roku.
To nie pierwsza taka akcja organizowana przez parafię Świętej Rodziny. Kilka lat temu księża zbierali złom. Za zarobione pieniądze parafia pomalowała kościół i kupiła dzwon za 60 tys. zł.
– Ludzie śmieją się ze mnie, że jestem śmieciarz i złomiarz – uśmiecha się proboszcz. – Ale przecież nie mogę ciągle brać od nich pieniędzy. A oni oddają nam coś, co nie jest im potrzebne.