Doszło do niego, gdy jadące w kierunku Chełma audi wymusiło pierwszeństwo przejazdu na jadącej z przeciwka dacii.
Prawdopodobnie kierowca pierwszego z tych aut wyprzedzał inny samochód. Nie zdążył jednak tego zrobić i wrócić na swój pas ruchu, w efekcie czego zderzył się z jadącą prawidłowo dacią - wstępnie ustalili policjanci.
"Jedyną rzeczą jaką pamiętam to nieprzytomna żona"
W wypadku ucierpiały trzy osoby, w tym pasażerka dacii, która w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Dramatyczne sceny opisał mąż poszkodowanej kobiety, który kierował dacią:
- Chciałbym wszystkim bardzo, bardzo podziękować za tak liczne słowa wsparcia i pociechy w trudnych dla nas chwilach, jakie obecnie przeżywamy w naszej rodzinie w związku z wypadkiem, do jakiego doszło w niedzielę, 17.11.2019. Było to czołowe zderzenie, ponieważ dwóch kierowców (Audi i BMW) ścigało się na drodze publicznej i jeden z nich postanowił pokazać temu drugiemu, kto jest lepszy, i jakieś 20-30 metrów przede mną pojawił się na moim pasie, po czym uderzył w nas tak szybko, że ani ja, ani moja żona nie zdążyliśmy w jakikolwiek sposób zareagować (nawet krzyknąć). Następną rzeczą, jaką pamiętam po widoku ciemnego samochodu na moim pasie, była nieprzytomna żona na siedzeniu pasażera i widok ludzi obok samochodu, dzwoniących po pomoc i gaszących ogień wychodzący spod przedniej maski. Nie pamiętam samego zderzenia ani obracania się samochodu wokół własnej osi, gdyż ostatecznie staliśmy w kierunku przeciwnym do tego, w którym jechaliśmy, z czego wniosek, że na jakiś czas musiałem stracić przytomność, choć z całego wypadku wyszedłem tylko ze złamanym nadgarstkiem. Natomiast moja żona miała początkowo zagrożenie życia, a teraz jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej w oczekiwaniu na dwie operacje, a później długą rehabilitację. Samochód jest skasowany i przebywa obecnie na policyjnym parkingu.
Dziękując za słowa pociechy i współczucia, nie mogę nie wspomnieć także ofert konkretnej pomocy, w tym finansowej i w załatwieniu dobrego szpitala dla mojej żony. Ta finansowa nie jest na razie potrzebna, a ta z lepszym szpitalem została skutecznie zrealizowana, chociaż w tym samym dniu okazało się, że miednica Ewy nie jest tak zniszczona, jak początkowo się wydawało, i nie wymaga operacji, co było głównym powodem szukania ośrodka, który potrafi to zrobić. Tak więc moja żona zostaje w Chełmie i przejdzie tu dwie operacje na liczne wieloodłamkowe złamania kilku zespołów kostnych obydwu nóg, od pasa w dół.
Jedyna pomoc, jaka w tej chwili okazuje się potrzebna, to krew, której moja żona już bardzo dużo otrzymała, a przy operacjach dostanie jeszcze więcej. Szpital poprosił, że jeśli my lub nasi przyjaciele mogą oddać krew na jej rzecz, to będzie to bardzo pomocne dla szpitala w Chełmie. Nieważna jest grupa krwi, bo i tak całość idzie do jednego banku. Liczy się ilość, tak by oddać to, co dostaje moja żona, a jeśli nawet wpłynie jej więcej, to jeszcze skorzysta ktoś inny, bo – jak wiadomo - krwi nie można wyprodukować i jest bezcenna.
Jedna osoba z Chełma już oddała krew i dostała sześć czekolad i wolny dzień od pracy. Wiem jeszcze o dwóch osobach, które same zadeklarowały chęć jej oddania, a teraz proszę wszystkich, którzy też mogą to uczynić, aby odwiedziły najbliższy punkt krwiodawstwa (tam gdzie mieszkają) i oddały krew na rzecz „Urban Ewa, szpital w Chełmie”. W ten sposób każda oddana ilość zostanie zarejestrowana na konto Ewy.
Z góry dziękuję za tę formę pomocy, która rzeczywiście jest potrzebna, i za wszystkie dobre słowa, których w ostatnich kilku dniach usłyszeliśmy tak wiele.”
Adam Urban
Policja też prosi o pomoc
Okoliczności wypadku wciąż są wyjaśniane. Świdniccy policjanci proszą o pomoc kierowców, którzy byli świadkami zdarzenia lub posiadają kamerę samochodową i jechały drogą krajową nr 12 Chełm - Lublin, w niedzielę między godz. 9 a 11.
W szczególności policja prosi o kontakt osoby, które posiadają wiedzę na temat ciemnego pojazdu, najprawdopodobniej marki BMW lub Audi o tablicy rejestracyjnej zaczynającej się od litery „W”.
Kierujący miał poruszać się w kierunku Chełma i utrudniać wyprzedzenie. Wszelkie informacje można kierować pod nr tel. 81 749 42 10 lub 112 bądź zgłaszać się do najbliższej jednostki policji.