Ruch na przejściach granicznych w woj. lubelskim odbywa się już normalnie - informuje NOSG.
Protesty odbywały się od niedzieli, po ukraińskiej stronie przejść granicznych. Chodziło o plany nałożemnia przez tamtejszy rząd wysokich kaucji, za należące do Ukraińców samochody z polskimi tablicami rejestracyjnymi. W Dorohusku i Hrebennem ruch w obu kierunkach niemal ustał. Sytuacja wróciła do normy dopiero w poniedziałek rano.
Uczestnicy protestów, którzy blokowali drogi dojazdowe do przejść granicznych, zawiesili pikiety. Jak ustaliliśmy, zrobili to po tym, kiedy prezydent Ukrainy podpisał dekret o stanie wojennym, a tamtejszy parlament go ratyfikował.
– Obecnie przez wszystkie lubelskie przejścia graniczne ruch samochodów osobowych, jak i ciężarowych odbywa się już normalnie – mówi por. Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta Nadbużańskiego Oddziału SG. – Protest utrzymuje się jeszcze w Rawie Ruskiej na wysokości Hrebennego, ale samochody i tam są przepuszczane.
W czasie trwania protestu, na przykład na przejściu w Dorohusku, ruch samochodów osobowych spadł o około 95 proc. Ze strony ukraińskiej na polską przedostawali się jedynie ci, którym udawało się objechać pikiety polnymi drogami, czy leśnymi duktami.