Podczas wyborów na prezydenta Chełma w 2006 roku "handlowano” głosami. Lubelska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie – podało dziś Radio TOK FM.
W ubiegłym roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało pięciu mężczyzn, szósty zgłosił się sam. Mieli oni znajdować wyborców i płacić im za głosowanie na Agatę Fisz. Za oddany głos wyborcy dostawali alkohol albo pieniądze.
Prokuratorzy ustalili, że głosy były kupowane także na drugiego z chełmskich kandydatów. W załatwianie "poparcia” dla Krzysztofa Grabczuka miał być zaangażowany strażnik więzienny. Oskarżeni usłyszeli zarzut korupcji wyborczej.
Prokuratura informuje, że ani kandydatka lewicy ani kandydat PO nie brali udziału w handlu głosami.