Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Chełm

13 listopada 2015 r.
14:44

Latami szukała grobu ojca, teraz na drodze stanęli urzędnicy. Nie pozwalają ekshumować

0 10 A A

Stanisława Panasiewicz przez lata szukała mogiły swojego ojca. Teraz, gdy jest przekonana, że ją wreszcie odnalazła, na drodze stanęli jej urzędnicy. Nie zgadzają się ma ekshumację

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Henryk Dzierzbiński był funkcjonariuszem Milicji Obywatelskiej na posterunku w Mołodiatyczach. W 1945 r. miał 35 lat. Wziął ślub, jego żona zaszła w ciążę. Córka Stanisława nie poznała jednak swojego ojca. 6 czerwca 1945 r. „banda” napadła na posterunek, uprowadziła milicjanta i zabiła. Zwłok nigdy nie odnaleziono.

– Mama szukała jego mogiły przez lata, ale nie znalazła. Wydawało się, że pogodziła się z tym, że nigdy nie odkryje prawdy – wspomina Panasiewicz. – Na łożu śmierci poprosiła jednak, żeby szukać taty w Trzeszczanach, czyli tam, gdzie mieszkał w 1945 r.

Poszukiwania nabrały tempa dopiero w 2012 r. Wtedy jedna z lokalnych gazet opisała ekshumację mogiły żołnierskiej z parku przy pałacu w Trzeszczanach.

– Kiedy budynki znalazły nowego właściciela, ten doprowadził do przeniesienia mogiły na cmentarz parafialny. W trakcie ekshumacji okazało się, że w kwaterze są dwa ciała, a nie jedno jak myśleliśmy do tej pory – opowiada Adela Marek, wieloletnia sołtys i świadek ekshumacji. – To były dwa męskie szkielety. Płyciutko zakopane. Obok siebie. Trumnę przywieźli tylko jedną. Nie czekali na drugą. Włożyli kości do worków i pochowali w jednej trumnie.

Zajmujący się sprawą historycy uznali, że w mogile pochowane są osoby związane z walkami partyzanckimi z kwietnia 1944 r. Swoje ustalenia oparli na przekazach mieszkańców okolicy. Dodali jednak, że nie jest to stwierdzone z całą pewnością. Na pewno ustalono jedynie, że jeden z pochowanych mężczyzn mógł mieć ok. 20 lat. Drugi – ok. 30-40 lat.

– Mój tata miał 35 lat. Dlatego byłam przekonana, że to jego szkielet odnaleziono – mówi Stanisława Panasiewicz. – Pojechałam na miejsce. Rozmawiałam z ludźmi. Spotkałam się z jedynym żyjącym świadkiem zbrodni. Opowiedział mi, że widział, jak zabijano mojego ojca. Poznał go na zdjęciu, które mu pokazałam. Niestety nie nagrałam tej rozmowy, a ten człowiek już nie żyje.

Sprawa nie dawała kobiecie spokoju. Uznała, że musi doprowadzić ją do końca. Dlatego w październiku wystąpiła do wojewody o zgodę na ekshumację i przeprowadzenie badań DNA. Nie prosiła o pieniądze. Chciała przeprowadzić badania na własny koszt.

– Urzędnicy odmówili mi tego pisząc, że muszę im udowodnić, że w grobie spoczywa mój tata. A jak mam to zrobić, skoro dopiero badania mogą to potwierdzić? To błędne koło – denerwuje się kobieta.

– Musimy otrzymać wniosek, w którym w sposób bardzo uprawomocniony, czy graniczący wręcz z pewnością udokumentowana będzie sprawa pochówku w mogile ojca wnioskodawczyni – tłumaczy Małgorzata Tatara z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. – W podobnych sprawach trudno o dowody. Mogą być nimi jednak także m.in. spisane relacje świadków wydarzeń oraz wszelkiego rodzaju pośrednie dokumenty.

W tej sprawie jest jeszcze jedna ciekawa i niewyjaśniona kwestia. MO badające sprawę 23 lata po zaginięciu funkcjonariusza ustaliło, że posługiwał się on cudzymi dokumentami. Ojciec Stanisławy Panasiewicz nazywał się w rzeczywistości Stanisław Więcławski. Dowód na inne nazwisko otrzymał od znajomych, gdy bez dokumentów uciekł z robót w Niemczech. Dlaczego posługiwał się nimi po odzyskaniu niepodległości – tego nie udało się ustalić. Nie powiedział o tym nawet swojej żonie.

Tabliczka w prokuraturze

Sprawą pochówku w Trzeszczanach zajmie się także Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie. Chodzi o tabliczkę. Pierwotnie na mogile był napis: „Tu spoczywa żołniesz” (pisownia oryginalna). Cztery lata temu Gmina Trzeszczany zastąpiła ją nową z napisem: „Tu spoczywają partyzanci – polski i radziecki rozstrzelani w IV 1944 przez Niemców”. Prokuratura ma ustalić, czy zrobiono to bez zgody i wiedzy Wojewody Lubelskiego oraz na jakiej podstawie uznano datę i przynależność narodową pochowanych.

Pozostałe informacje

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Czwartkowe obrady Rady Miasta w Lublinie rozpoczęła gorąca, nieprzewidziana w programie dyskusja o budowie spalarni śmieci przy ulicy Metalurgicznej na terenie po dawnym zakładzie Ursus. Miasto decyzję środowiskową wydało, ale mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Co dalej z planami KOM-EKO?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Maszyny i narzędzia -> Sprzedam

silnik 3 fazowy

Lublin

0,00 zł

Nieruchomości -> Sprzedam -> Mieszkania

mieszkanie sprzedam

Lublin

0,00 zł

Różne -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

115,00 zł

Różne -> Sprzedam

redukc

ZAMOŚĆ

52,00 zł

Różne -> Sprzedam

pasek

ZAMOŚĆ

29,00 zł

Komunikaty