Mieszkańcy Chełma narzekają na bezpańskie psy krążące w wakacje po centrum miasta. A przecież jadąc na urlop, nie trzeba wyrzucać ich na bruk. Są schroniska, hotele dla zwierząt i znajomi, którzy się nimi zaopiekują.
Schronisko jest przepełnione, ale przyjmuje kolejne zwierzęta, bo przecież nie odeśle nikogo z kwitkiem, by zostawił swojego pupila na ulicy. – Apelujemy o przygarnianie zwierząt i odpowiedzialne zachowanie – dodaje Blacha. – Jeśli decydujemy się przygarnąć psa, to jest to odpowiedzialność na cały czas, a nie do wakacji.
Mieszkańcy Chełma też zauważają, że od rozpoczęcia wakacji więcej zwierząt trafia na ulicę. – Na deptaku codziennie pojawia się kilka bezpańskich psów – mówi pani Karolina, która pracuje w jednym z ogródków piwnych. – Staram się im czasem podrzucić coś do jedzenia, by nie zdechły z głodu. Nie są agresywne, ale jeśli będą zagłodzone i odpychane przez ludzi, może się to przecież zmienić.
O dziwo, miejscy strażnicy nie dostają więcej zgłoszeń w sprawie bezpańskich psów. – Takich zgłoszeń zawsze jest sporo – mówi jeden z nich.
Psy wcale nie muszą włóczyć się po ulicach bez opieki, gdy ich właściciele wyjeżdżają na urlop.
– Niedługo wybieram się nad morze – mówi Karol Krzyżanowski, właściciel boksera. – Na ten czas oddam Roksa krewnym. Oni się nim zajmą, a ja będę spał spokojnie, wiedząc, że mój pies jest w dobrych rękach.
Kolejna możliwość to wynajęcie miejsca w hotelu dla zwierząt. Chełmski hotel dla zwierząt "Gaja” przyjmuje nie tylko psy, ale też koty, mniejsze zwierzęta i ptaki. Koszt pobytu w nim pupila nie jest wysoki. W zależności od rodzaju i wielkości zwierzaka waha się od 10 do 25 zł.
Do hotelu trafiają także psy do adopcji. To zaniedbane zwierzęta, które zostały odebrane właścicielom. Za ich pobyt płacą osoby prywatne lub fundacje, które chcą pomóc pokrzywdzonym przez los czworonogom. Zainteresowani taką adopcją nie mogą jednak pójść i ot tak przygarnąć psa. Pracownicy hotelu sprawdzają najpierw warunki, w jakich psy będą mieszkać, a po adopcji jeszcze raz robią kontrolę, by upewnić się, że zwierzak trafił w dobre ręce.
Jeśli zauważymy zagubionego lub bezpańskiego psa, należy niezwłocznie zgłosić to do Straży Miejskiej.
– Czasem ludzie bywają nadgorliwi i przygarniają zwierzęta, które nie są bezpańskie, mają obrożę – radzi M. Blacha. – Lepiej tego nie robić, bo odpowiednie służby szybciej znajdą dom takiego psa niż my.