W szkołach mówi się dużo o alkoholu i narkotykach, ale o gwałtach, czy przemocy seksualnej nikt do tej pory z nami nie rozmawiał – mówi Ewelina Sudoł, uczennica III klasy Gimnazjum nr 1 we Włodawie. Tego trudnego zadania podjęli się miejscy strażnicy.
– Szukałam sposobu na dotarcie do młodzieży i zainteresowanie jej tematami, o których na co dzień niewiele się mówi – opowiada Rolko. – Stworzyłam program, dzięki któremu gimnazjalistom łatwiej będzie zrozumieć przyczyny przemocy seksualnej, a nasze sugestie ułatwią radzenie sobie w sytuacji ewentualnego zagrożenia.
Strażnicy miejscy spotykają się z uczniami trzecich klas gimnazjów na godzinach wychowawczych. Aby uniknąć krępujących sytuacji, lekcje są prowadzone oddzielnie z dziewczętami i chłopcami. – Jesteśmy zaskoczeni – mówi Dariusz Kazuro, komendant SM we Włodawie. – Nie liczyliśmy, że młodzież będzie tak otwarcie mówić o swoich problemach. A mówią bardzo dużo i chętnie, i to nie tylko o przemocy seksualnej. Parę spraw przekazaliśmy już policji, bo wykraczają poza nasze kompetencje.
Lekcje są prowadzone w formie luźnych rozmów i dyskusji. Gimnazjaliści uczą się rozgraniczać definicje gwałtu, przemocy seksualnej czy molestowania. Na przykładach scenek rodzajowych opisują w anonimowych ankietach, czy podobne sytuacje miały miejsce w ich życiu. Z treści ich odpowiedzi jasno wynika, że wielu z nich spotkało się
z przemocą seksualną. Do tej pory nie zdawali sobie jednak sprawy, że należało kogoś o tym powiadomić. Poza tym nie wiedzieli do kogo mogą się zwrócić.
Na razie program jest realizowany tylko w jednej szkole. Wszystko wskazuje jednak na to, że w drugim półroczu miejscy strażnicy pojawią się również w szkołach średnich, które już wyraziły chęć współpracy.