Wkrótce do Sądu Rejonowego we Włodawie trafi akt oskarżenia przeciwko 53-letniemu Krzysztofowi K., włodawskiemu radnemu. Mężczyzna jest podejrzany o popełnienie dwóch przestępstw. Pierwszy zarzut dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru. Krzysztof K., prywatnie właściciel stacji paliw, sprzedał jednemu z mieszkańców miasta butlę z gazem.
Niestety, okazało się, że została ona niewłaściwie napełniona i gaz zaczął z niej wyciekać. Domownicy w ostatniej chwili zdążyli wyrzucić z mieszkania nieszczelny pojemnik i uchronić się przed wybuchem.
– Za takie przestępstwo grozi nawet do ośmiu lat więzienia – mówi komisarz Roman Juszczyński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji
we Włodawie.
Drugie z przypisywanych radnemu przestępstw to naruszenie znaków towarowych jednej z firm zajmujących się dystrybucją gazu propan-butan. Te właśnie znaki umieszczał na sprzedawanych przez siebie butlach.
Krzysztof K. został radnym pod koniec stycznia tego roku. Mandat zdobył w wyborach uzupełniających. Głosowało na niego
158 mieszkańców miasta.