Trzej młodzi mieszkańcy Chełma napadli na przechodnia. Bili go i kopali, chcąc zabrać telefon i pieniądze. Wpadli, kiedy legitymujący ich policjanci znaleźli przy nich dokumenty ofiary.
- Przy jednym z mężczyzn policjanci znaleźli dokumenty należące do innej osoby - mówi Ewa Czyż, oficer prasowy chełmskiej policji. - W tym czasie do patrolu podszedł mężczyzna i poinformował, że został wcześniej zaatakowany przez legitymowanych mężczyzn.
Z jego relacji wynikało, że rzuciło się na niego trzech napastników. Przytrzymywali go za ręce, bili i kopali. Żądali pieniędzy i telefonu. W pewnej chwili 23-latek wyrwał się bandytom i uciekł wzywając pomocy. Po drodze zgubił dokumenty, które zabrali napastnicy.
- Obydwaj mężczyźni zostali zatrzymani. Byli pijani - dodaje Czyż. - We wtorek zatrzymano trzeciego z napastników. Okazało się, że to 20-letni mieszkaniec Chełma.
Wszyscy trzej odpowiedzą przed sądem za rozbój. Grozi za to do 12 lat więzienia.