Akcja jak z sensacyjnego filmu rozegrała się w nocy na ulicach Chełma. Siedem radiowozów przez kilka minut ścigało skradzione audi. Jeden ze złodziei, widząc, że nie ucieknie, zagroził policjantom bronią.
Jadący w skradzionym audi dwaj mężczyźni nie zatrzymali się na wezwanie policjantów i podjęli ucieczkę. Ulicami Kolejową, Narutowicza, Mickiewicza i Obłońską uciekali przed policyjnym pościgiem.
W końcu zapędzili się w ślepą uliczkę i miedzy garażami przy ul. Reformackiej, zatrzymali auto.
– Nie zamierzali się jednak poddać – mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskiej policji. – Kierowcę policjanci zatrzymali praktycznie od razu. Pasażer zaczął uciekać w stronę pobliskich bloków. W pewnym momencie wymierzył do policjantów. W ręce trzymał przedmiot przypominający broń.
Jak się okazało, obaj mężczyźni byli nietrzeźwi. Zatrzymani to dwaj chełmianie w wieku 23 i 30 lat. Sa dobrze znani miejscowej policji. Jeden z nich ma już na koncie kradzieże i kradzieże z włamaniem.
Mężczyźni trzeźwieją jeszcze w policyjnym areszcie. Bronią, którą jeden z nich groził policjantom, okazała się wiatrówka.