Około 200 zniczy zapłonęło wzdłuż krajowej "dwunastki” przy wyjeździe z miasta w kierunku Lublina.
- I bardzo dobrze - mówi Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu Chełmskiego, który razem ze współpracownikami rozstawił znicze w ramach kolejnego happeningu. - O to nam chodziło. Taką akcję robimy już kolejny raz. Palące się przy drodze znicze, szczególnie po zmroku, dają niesamowity efekt. Liczyliśmy na to, że będą zwracały uwagę i spowodują chwilę refleksji u kierowców. Mamy nadzieję, że dzięki temu choć kilka osób zastanowi się nad tym, że czasem warto zdjąć nogę z gazu i dojechać do celu później, niż przez pośpiech i brawurę stracić na drodze życie.
(sad)