Kolejek i nerwów przy składaniu wniosków można uniknąć, pod warunkiem że formalności zacznie się załatwiać już teraz - mówią pracownicy ARiMR i chwalą tych rolników, którzy się na to zdecydowali.
Wczoraj swój wniosek przyniósł m.in. Jacek Kubik. - Nie chciałem tego odkładać i to był bardzo dobry pomysł - mówi Kubik. - Praktycznie od ręki zostałem przyjęty, a do tego mogłem liczyć na pomoc pracownika agencji przy wypełnianiu formularza.
Odwiedzenie biura agencji już teraz pozwoli rolnikom na uniknięcie kolejek. - Dziennie przyjmujemy średnio 100 wniosków - mówi Anna Mirzwa, kierownik biura. - Przy takiej liczbie jesteśmy w stanie obsługiwać rolników praktycznie na bieżąco.
Żeby tę obsługę jeszcze bardziej usprawnić, chełmskie biuro agencji już w ubiegłym tygodniu wydłużyło godziny przyjęć o godzinę. Teraz rolnicy są obsługiwani od godz. 7.15 do 16.15.
Choć wypełnianie wniosków wychodzi rolnikom coraz lepiej, to błędów nie da się uniknąć. Jakie zdarzają się najczęściej?
- Rolnicy często nie podpisują załączników graficznych, nie oznaczają działek rolnych lub źle sumują ich powierzchnię. Wielu włącza też do upraw tereny zabudowane i zakrzaczone - wylicza Mirzwa. - Dlatego radzimy, aby jednak dostarczać wnioski osobiście. Wtedy od razu można poprawić błędy i nieścisłości. Jeżeli ktoś błędnie wypełniony wniosek prześle pocztą i tak będziemy musieli go wezwać i prosić o naniesienie poprawek. A to tylko wydłuży cały proces.
Wnioski o dopłaty bezpośrednie będą przyjmowane do 15 maja. W ubiegłym roku ten rodzaj płatności przyznano w powiecie chełmskim ponad 9,9 tys. rolnikom. Łączna wysokość dopłat wyniosła 60,5 mln zł.