Zalegających z czynszami nie zmobilizowała ani groźba wykluczenia z listy członków, ani eksmisji. Skuteczne okazały się dopiero satyryczne rysunki Szczepana Sadurskiego wykonane na zlecenie Krajowego Rejestru Długów.
Na klatkach schodowych pojawiły się naklejki z satyrycznym rysunkiem Szczepana Sadurskiego „Wykrywacz niepłacącego lokatora” i ostrzeżeniem o konsekwencjach, jakie grożą dłużnikom widniejącym w Krajowym Rejestrze Długów. Jednocześnie najbardziej zatwardziałym dłużnikom spółdzielnia wysyła wezwania do zapłaty z ostrzeżeniem o możliwości umieszczenia ich w rejestrze dłużników, jeśli nie spłacą swoich zobowiązań w ciągu 30 dni. – Dotychczas takie działania podjęliśmy w stosunku do jednego z naszych członków – dodaje prezes. – Nie płacił czynszu przez kilka miesięcy. Jego dług urósł do około 3,5 tys. zł.
Ostrzeżenie dało efekt. Na konto spółdzielni wpłynęła część zaległości. Pozostałą kwotę dłużnik zobowiązał się spłacić w późniejszym terminie.
Nie od razu spółdzielnia straszy opornych Krajowym Rejestrem Długów. Najpierw wzywa na rozmowy, skreśla z listy członków, kieruje sprawę do sadu. Ostatecznością są eksmisje. W tym roku taka sytuacja miała miejsce tylko jeden raz.
Panu Wiesławowi mieszkającemu przy ul. Andersa akcja z naklejkami bardzo się podoba. – Po pierwsze dlatego, że lubię twórczość pana Sadurskiego. Po drugie, mam już dość lokatorów mieszkających na cudzy koszt. Tym bardziej że wielu z nich stać na płacenie swoich zobowiązań – mówi.
Dlatego do każdego z dłużników spółdzielnia podchodzi indywidualnie, bo wpisanie do Krajowego Rejestru Długów może działać negatywnie w obie strony. Pozbawienie kogoś możliwości wzięcia kredytu rzutować może m.in.
na spłatę zobowiązań. Obecnie należności przeterminowane w przypadku członków SM „Bazylany” sięgają około 80 tys. zł.