Dary zebrane w Chełmie podczas niedzielnej akcji "Pomóż dzieciom przetrwać zimę” złożone zostały w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Pracownicy ośrodka po wstępnej selekcji rozdadzą je najbardziej potrzebującym
- Podczas niedzielnej zbiórki wolontariusze zebrali trochę odzieży i słodyczy. Były również maskotki - mówi Jolanta Kędzierawska, koordynatorka akcji.
W tym roku punkty zbiórki darów zostały zlokalizowane w największych i najczęściej uczęszczanych sklepach spożywczych w Chełmie. Organizatorzy mieli nadzieję, że w ten sposób uda im się zebrać więcej rzeczy. Niestety tylko nieliczni wrzucali do ustawionych tam koszy drobne upominki. Najbardziej hojni okazali się klienci "Mai” i "Lidera”. Również w "Albercie”, dzięki życzliwości jednego z udziałowców, udało się zapełnić stojący tam wózek na zakupy.
Sporo darów zebrano w ubiegły czwartek, gdy Mikołaj w gronie elfów i śnieżynek odwiedził Chełm. Na deptaku przy ul. Lwowskiej obdarowywał dzieci i dorosłych słodyczami. Wielu przechodniów rewanżowało się przekazując drobne upominki adresatom akcji "Pomóż dzieciom przetrwać zimę”. Świętego i jego świtę w tych działaniach aktywnie wspomagali żołnierze artylerzyści, częstujący zziębniętych chełmian wojskową grochówką. Zupa była serwowana również podczas koncertu zorganizowanego przez Chełmski Dom Kultury w centrum handlowym "Albert”. W niedzielne popołudnie wystąpiła tam m. in. kapela Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Chełmskiej oraz pary z klubu tańca towarzyskiego.
- Mniej darów niż zwykle zebrano również w terenie - mówi J. Kędzierawska. - Mieszkańcy wsi bardziej zaangażowali się w zbiórki dla powodzian. W wielu gminach swoją akcję, w tym samym czasie co nasza, zorganizował PCK.
W Chełmie konkurencją dla radiowej akcji była natomiast zbiórka darów zorganizowana przez Towarzystwo Oświata. W piątek i sobotę członkowie organizacji zbierali dary dokładnie w tych samych punktach co wolontariusze zaangażowani w niedzielny finał. Trochę szkoda, że wszyscy, którzy chcą pomagać potrzebujących nie porozumieli się i wspólnie nie przystąpili do akcji, wszak wszystkie dary, niezależnie przez kogo zebrane i tak trafią do najbiedniejszych.