Dawid Maksymiuk zabrał sanki młodszej siostrze i przyczepił do nich pływaki z plastikowych butelek.
- A mój powstał z roweru - mówił Piotr Śliwa, kapitan "Terenowowodnego”. - Ten mechanizm dosyć kiepsko sprawdził się na wodzie. Ale za to zadziałał system chłodzący. Obracające się koło wywoływało efektowną fontannę.
W Rudce koło Rudy-Huty zorganizowano w sobotę konkurs na najciekawszą konstrukcję pływającą. Z trudnym zadaniem, polegającym na stworzeniu niezwykłego wehikułu, zmierzyły się przede wszystkim nastolatki. Ale jurorom najbardziej przypadł do gustu pomysł rodziny Połajdowiczów. Za "Łajbę Puchatka” dostali puchar.
- Pracowaliśmy nad nią cały tydzień. Dobrze, że mieszkamy koło Uherki, bo mieliśmy gdzie testować naszą łódkę - opowiada Małgorzata Połajdowicz, która pomagała swoim synom w konstruowaniu łajby. 9-letni Patryk i 6-letni Kuba (na zdjęciu) wymyślili, że powstanie z blaszanej balii, traktorowej dętki i plastikowych butelek. Maszt zrobili z rury od odkurzacza i karnisza. A żagiel i flagę z poszewki na poduszkę i z worka na ciapy.
- Pomysłowość uczestników przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - cieszył się Marcin Woszczewski, kierownik Gminnego Ośrodka Kultury w Rudzie. - Mamy nadzieję, że tak samo zaskoczą nas w przyszłym roku. Bo już postanowiliśmy, że spływ będziemy organizować cyklicznie.
(moj)