Chociaż odpowiednie pomieszczenie dla tego urządzenia na oddziale radiologii przygotowano już w 1998 r., to niespodziewanie zaszła obawa, że strop może go nie udźwignąć. Problem powstał kiedy okazało się, że tomografy najnowszej generacji są znacznie cięższe od tych produkowanych przed ośmioma laty. Zdaniem dyrektora LWDI w czasach, kiedy technologiczny postęp przekłada się na miniaturyzację, naprawdę trudno się było tego spodziewać. Wątpliwość wyraziła firma, której zadaniem było wykonanie dodatkowych prac budowlanych, poprzedzających zainstalowanie urządzenia wartego 2,5 mln zł. W końcu zlecono ekspertyzę, która wykazała, że strop ma dostateczną nośność i w żadnym przypadku nie ma zagrożenia katastrofą budowlaną. – Niecierpliwie czekaliśmy na tę ekspertyzę – mówi Marian Jegorow, dyrektor Lubelskiej Wojewódzkiej Dyrekcji Inwestycji, odpowiedzialnej za inwestycje w chełmskim szpitalu. – Jednocześnie nieformalnie sami wykonaliśmy badania i obliczenia, i wynikało z nich, że tomograf można zainstalować w przeznaczonym dla niego pomieszczeniu bez wzmacniania stropu. Cieszę się, że wyszło na nasze.
W chełmskim szpitalu na badanie tomograficzne czeka się około miesiąca. Oddanie do użytku drugiego urządzenia miało ten czas oczekiwania znacznie skrócić. Jegorow zapewnia, że w końcu lutego, a najpóźniej na początku marca, będzie to już faktem.