Zagrzybione sufity w łazienkach i tylko dwa prysznice oraz trzy toalety na cały oddział ginekologiczno-położniczy. Taki obraz chełmskiego szpitala przedstawiła w mailu do naszej redakcji kobieta, która lada dzień ma tam rodzić.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Czytelniczka zwróciła także uwagę, że samo dojście do odległej łazienki jest w jej stanie już nie lada wyczynem. Jakby tego wszystkiego było mało, niedawno podano kobietom posiłek, po którym pół oddziału spędziło popołudnie w toalecie.
– To wierutna bzdura, a może nawet złośliwość – komentuje ostatni zarzut Jacek Buczek, dyrektor szpitala. – Tak na oddziale ginekologiczno-położniczym, jak i na żadnym innym nie było przypadku zbiorowego zatrucia.
Z pozostałymi zarzutami dyrektor nie dyskutuje. Zapewnia natomiast, że już niedługo krytykowany oddział zostanie przeprowadzony do innych, wyremontowanych pomieszczeń.
– Jest gotowy projekt i prace już trwają – mówi Buczek. – Jeśli w swoim obecnym miejscu oddział zajmował 400 mkw., to po przeprowadzce będzie miał do dyspozycji dwa razy tyle powierzchni użytkowej. Ponadto kobiety nie będą leżały w salach 4–5 osobowych, lecz w dwuosobowych. Każda z tych sal będzie miała oddzielną łazienkę, oczywiście z prysznicem.
Całe to przedsięwzięcie ma pochłonąć około 1 mln zł. Dyrektor Buczek podkreśla, że jego głowa w tym, aby te pieniądze pozyskać. Praktycznie ma je już w garści. W efekcie oddział ginekologiczno-położniczy zostanie przeniesiony na niski parter głównego budynku szpitala, czyli tam, gdzie dotychczas znajdowała się szpitalna apteka. Wszystko ma być gotowe w końcu pierwszego kwartału przyszłego roku.
W tym roku szpitalne inwestycje pochłonęły już około 4 mln zł. Między innymi w budynku głównym wyremontowane zostały pomieszczenia, do których już w pierwszych dniach grudnia ze szpitalnego pawilonu ma się przeprowadzić oddział pediatryczny. Ponadto za około 600 tys. zł zakończona została budowa pracowni elektrofizjologii serca. Tymczasem zakupiony na jej potrzeby angiograf kosztował 5,7 mln zł.
Dyrektor Buczek jest dumny, że po 10 miesiącach tego roku kierowany przez niego szpital ma już 2,195 mln zysku. Do końca roku ta kwota jeszcze znacząco wzrośnie. To znakomity prognostyk, jeśli zważyć, że w ubiegłym roku straty chełmskiej lecznicy sięgnęły ponad 3,3 mln zł.