Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zapisanie się do okulisty z dnia na dzień zakrawa na cud. W chełmskiej przychodni "Zdrowie” nie prowadzą już rejestracji, bo do końca roku wszystkie miejsca zajęte.
- Spróbowałam zarejestrować się w przychodni na ul. Wołyńskiej - mówi Czesława Dzida. - Przez trzy dni wstawałam o godzinie piątej rano, a i tak się nie udało. Trzeba będzie pójść prywatnie i zapłacić za wizytę co najmniej 50 zł. Ale i tak nie mam pewności, że zostanę przyjęta od razu. W wakacje trzeba było zapisywać się z dwudniowym wyprzedzeniem.
W poradni okulistycznej miejskiego ZOZ codziennie rejestrują tylko 12 osób. Na poradę mogą liczyć tylko ci, którzy staną w kolejce jeszcze bladym świtem. Najlepiej o godzinie czwartej. A później? Później trzeba negocjować z lekarzem. Może przyjmie. Zazwyczaj nie odmawia, ale na takie szczęście może liczyć jedna, góra dwie osoby.
Pani Lidia potrzebowała porady kardiologa. Do przychodni przyszpitalnej przyszła przed godz. 6. - I już byłam 17 w kolejce. Najważniejsze, że nie odeszłam z kwitkiem, jak wielokrotnie bywało - mówi.
Oczekujący w tej samej kolejce mężczyzna ma podobne doświadczenia. - Kiedyś czekało się miesiącami - mówi. - Teraz jest zdecydowanie lepiej. Jedyny problem w tym, że nie można zapisać się telefonicznie, bo taka rejestracja czynna jest od godz. 8.30, a wtedy wszystkie miejsca są już zajęte.
Na kolejki nie narzekają natomiast pacjenci poradni endokrynologicznej w przyszpitalnej przychodni. Nie musieli wstawać wcześnie rano, bo wyznaczono im wizytę na konkretny dzień i godzinę. - Jestem po leczeniu szpitalnym - mówi jedna z kobiet. - Gdy wypisywano mnie z oddziału od razu dostałam skierowanie do poradni. Po pierwszej wizycie zapisano mnie na następną. Dlatego nie mam powodu do narzekań.
Wiesław Godzisz, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Chełmie, tłumaczy, że kolejki do specjalistów są wypadkową chętnych do skorzystania z ich porad, kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia i fizycznych możliwości szpitala. - W większości poradni już przekroczyliśmy limit przyjęć - mówi. - Najbardziej oblegane są poradnie endokrynologiczna, gastrologiczna, diabetologiczna, laryngologiczna i ortopedyczno-chirurgiczna oraz rehabilitacyjna. Tam na wizytę trzeba czekać od kilku dni do kilku tygodni. Pod warunkiem, że można czekać. Pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy przyjmujemy bez kolejki.
We wszystkich poradniach przyszpitalnej przychodni tylko w tym roku udzielono ponad 120 tysięcy porad. Wynika z tego, że statystyczny mieszkaniec Chełma przebadany został prawie dwa razy. •
W poradni okulistycznej miejskiego ZOZ codziennie rejestrują tylko 12 osób. Na poradę mogą liczyć tylko ci, którzy staną w kolejce jeszcze bladym świtem. Najlepiej o godzinie czwartej. A później? Później trzeba negocjować z lekarzem. Może przyjmie. Zazwyczaj nie odmawia, ale na takie szczęście może liczyć jedna, góra dwie osoby.
Pani Lidia potrzebowała porady kardiologa. Do przychodni przyszpitalnej przyszła przed godz. 6. - I już byłam 17 w kolejce. Najważniejsze, że nie odeszłam z kwitkiem, jak wielokrotnie bywało - mówi.
Oczekujący w tej samej kolejce mężczyzna ma podobne doświadczenia. - Kiedyś czekało się miesiącami - mówi. - Teraz jest zdecydowanie lepiej. Jedyny problem w tym, że nie można zapisać się telefonicznie, bo taka rejestracja czynna jest od godz. 8.30, a wtedy wszystkie miejsca są już zajęte.
Na kolejki nie narzekają natomiast pacjenci poradni endokrynologicznej w przyszpitalnej przychodni. Nie musieli wstawać wcześnie rano, bo wyznaczono im wizytę na konkretny dzień i godzinę. - Jestem po leczeniu szpitalnym - mówi jedna z kobiet. - Gdy wypisywano mnie z oddziału od razu dostałam skierowanie do poradni. Po pierwszej wizycie zapisano mnie na następną. Dlatego nie mam powodu do narzekań.
Wiesław Godzisz, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Chełmie, tłumaczy, że kolejki do specjalistów są wypadkową chętnych do skorzystania z ich porad, kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia i fizycznych możliwości szpitala. - W większości poradni już przekroczyliśmy limit przyjęć - mówi. - Najbardziej oblegane są poradnie endokrynologiczna, gastrologiczna, diabetologiczna, laryngologiczna i ortopedyczno-chirurgiczna oraz rehabilitacyjna. Tam na wizytę trzeba czekać od kilku dni do kilku tygodni. Pod warunkiem, że można czekać. Pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy przyjmujemy bez kolejki.
We wszystkich poradniach przyszpitalnej przychodni tylko w tym roku udzielono ponad 120 tysięcy porad. Wynika z tego, że statystyczny mieszkaniec Chełma przebadany został prawie dwa razy. •
KOLEJKI W INTERNECIE
Na stronie Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Lublinie można znaleźć informacje o poradniach specjalistycznych i czasie oczekiwania na wizytę. Problem w tym, że dane tam zawarte nie są aktualizowane.
