Zamiast klasycznego czerwonego słupka: kolorowy, uśmiechnięty klaun. Tak wygląda nietypowy hydrant „Pawełek”, który przy ul. Lubelskiej zamontowało Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
– Został kupiony z myślą o najmłodszych mieszkańcach miasta. Bajkowa postać ma nie tylko zabezpieczać mieszkańców przed ryzykiem rozprzestrzeniania się pożaru, ale też wzbudzać zainteresowanie wśród dzieci i pozytywnie wpływać na estetykę otoczenia – czytamy na stronie MPGK na Facebooku.
„Pawełki”, bo tak nazywa się ten model hydrantów, zaczęły pojawiać się na ulicach polskich miast kilka lat temu.
Nie wszędzie spotkały się z entuzjazmem. W 2016 roku zawitały do Opola, ale po miesiącu zostały zdemontowane. Wielu mieszkańców nazywało je koszmarnymi i kiczowatymi, porównując do krasnali ogrodowych i klaunów z amerykańskich horrorów. Interweniował nawet konserwator zabytków.
Jak nietypowe hydranty zostały przyjęte w Chełmie?
W komentarzach w mediach społecznościowych widać, że chełmianom pomysł się spodobał. Pojawiają się sugestie, by takich urządzeń zainstalować więcej, zwłaszcza w okolicach szkół. Padła też propozycja, by klauna zastąpić chełmskim niedźwiadkiem.