Prawie 3 prom. alkoholu w organizmie miał 34-letni mieszkaniec Kulczyna. W tym stanie kierował autem. Wraz z nim podróżowało jego 10-letnie dziecko.
– Kiedy funkcjonariusze z naszej drogówki i Straży Granicznej sprawdzali jego dokumenty, poprosił ich, aby się pospieszyli, gdyż właśnie jedzie do szpitala, w którym przebywa jego młodsze dziecko – mówi Bożena Chomiczewska z włodawskiej policji.
– Wtedy wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu. A kiedy mężczyzna wysiadł z samochodu okazało się, że ledwo mógł utrzymać się na nogach.
Na początek Dariusz G. stracił prawo jazdy kategorii ABT. Wraz z dzieckiem został odwieziony do domu. Jego samochodem zaopiekował się znajomy.
Za narażenie dziecka na utratę życia bezmyślnemu kierowcy grozi kara do pięciu lat więzienia.