Kto tylko mógł pomagał w organizacji festynu charytatywnego na rzecz ciężko chorej Zuzi Rozmus. Jeszcze nie wszystko zostało policzone, ale już wiadomo, że dziewczynka dostanie na leczenie grubo ponad 10 tys. zł.
– Poznałam tę dziewczynkę i jej mamę, kiedy zaczęły odwiedzać mój salon zabaw dla dzieci – mówi Justyna Czoboda. – Dowiedziałam się, w jak trudnej są sytuacji. Na początek zorganizowałam loterię, która przyniosła 800 zł dochodu. Zachęciło mnie to i wspólnie z Magdaleną Hałaj i Moniką Derkacz wpadłyśmy na pomysł charytatywnego pikniku. Dzięki spontanicznej reakcji mieszkańców efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania.
Organizatorkom festynu nikt nie odmawiał pomocy. Udało im się zmobilizować służby mundurowe, przedsiębiorców, artystów, sportowców, a nawet zawodowych ochroniarzy, którzy za darmo czuwali, aby impreza na boisku Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przebiegała bez zakłóceń.
Dowodem ich pomysłowości i przebojowości był także bogaty program pikniku, w którym poza koncertami były też licytacje, konkursy, różnego rodzaju zawody oraz prezentacje sprzętu, jakim na co dzień posługują się służby mundurowe czy pogotowie. Kto tylko chciał, mógł zajrzeć do karetki bądź zasiąść za kierownicą służbowego land rovera Straży Granicznej, albo policyjnego radiowozu.
– Mnie szczególnie ujęli motocykliści, którzy za parę groszy wozili dzieciaki po mieście – mówi Waldemar Zakrzewski ze Starostwa Powiatowego. – Przyjechało ich ponad 20, a przecież tylu ich w mieście nie ma. Domyślam się, że ci z Włodawy rozesłali wici i na pomoc przyjechali ich koledzy z Chełma i Lublina.
Niekwestionowanym gwoździem programu był koncert rozsławionego telewizyjnymi występami miejscowego zespołu Rotten Bark. Finaliści programu "Must be the music” przyciągnęli wręcz tłumy.
– Odniosłem wrażenie, że na ich koncercie była cała Włodawa, a do tego jeszcze co najmniej pół powiatu – mówi Daniel Eustrat, jeden policjantów, którzy także włączyli się w organizację imprezy.
O Zuzi
Włodawa - wiadomości, artykuły, forum