Młody mężczyzna z Chełma zasztyletował własną matkę. Zatrzymano go na jednym z warszawskich dworców, kiedy rzucił się z nożem na podróżnych.
Chwilę później mundurowi zatrzymali Pawła K. Ranny Włoch trafił do szpitala, a nożownika przekazano policjantom z komisariatu kolejowego. Wtedy okazało się, że 32-letni mieszkaniec Chełma jest poszukiwany. Miał zabić swoją matkę.
– Zwłoki 58-letniej Jadwigi K. odnaleziono w sobotę rano – wyjaśnia Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Córka Jadwigi K. od środy nie mogła skontaktować się z matką. Wreszcie postanowiła ją odwiedzić. Drzwi mieszkania Jadwigi K. były zamknięte.
– Córka próbowała jednak wejść do mieszkania przez okno. Wtedy zauważyła ciało swojej matki i zawiadomiła policję – dodaje Syk-Jankowska.
Matka Pawła K. była emerytowaną nauczycielką historii. Mieszkała razem z synem, w bloku przy ul. Piotra Skargi. Jak in-formują śledczy, zabójca zadał jej liczne rany cięte i kłute. Ustalono, że do zbrodni doszło między 5 a 8 czerwca. W niedzielę Paweł K. został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Chełmie.
– Przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień – dodaje Syk-Jankowska. – Postawiono mu zarzut zabójstwa. Został aresztowany na trzy miesiące.
Jeśli okaże się, że w chwili zbrodni Paweł K. był poczytalny, grozi mu nawet dożywocie. Mężczyzna leczył się wcześniej psychiatrycznie. W związku z tym przebywa obecnie na oddziale lekarskim aresztu na warszawskim Mokotowie.