Tylko na chwilę oddaliła się od Marka Zbarachewicza groźba utraty funkcji radnego.
Jak zaczęły się kłopoty Marka Zbarachewicza? Radny pod koniec czerwca ubiegłego roku wymeldował się z miasta i zameldował na terenie gminy Chełm, konkretnie w Pokrówce. Tym samym stracił prawo wybieralności w mieście, a więc pojawiła się wątpliwość, czy dalej może być miejskim radnym. Na tę sprawę zwrócił uwagę radnym wojewoda lubelski. Dlatego też rada, podczas ostatniej sesji zajęła się tą kwestią.
Zbarachewicz przekonywał, że jego zameldowanie w Pokrówce nie może być w tym przypadku problemem. Szczególnie, że od lutego znów jest zameldowany w Chełmie. Powoływał się na przepisy kodeksu cywilnego, z których wynika, że liczy się nie tylko formalne zameldowanie w określonym miejscu, ale przede wszystkim miejsce zamieszkania czy miejsce aktywności zawodowej.
- Kategorycznie stwierdzam, że od dnia wyborów do dzisiaj zamieszkuję w Chełmie - mówił Zbarachewicz. - A fakt czasowego zameldowania na terenie gminy nie może świadczyć o wygaśnięciu mandatu. W spornym okresie przebywałem z moją matką w Chełmie, prowadziłem tu działalność gospodarczą, uczestniczyłem we wszystkich sesjach, komisjach i posiedzeniach powiatowej rady zatrudnienia. Utrzymywałem więź z mieszkańcami i występowałem w ich imieniu. Dlatego uważam, że sugerowanie się tylko kwestią meldunku wydaje się nieuzasadnione.
Po Zbarachewiczu głos w imieniu urzędu zabrał radca prawny Krzysztof Koziczyński.
- Jeśli rada wypowie się w tej sprawie negatywnie, albo w ogóle, to wojewoda może wydać zarządzenie zastępcze o wygaśnięciu mandatu - poinstruował radnych. - Faktem jest, że radny, gdy wymeldował się z Chełma i zameldował w gminie Chełm, został wykreślony z rejestru wyborców. Stracił przez to czynne prawo wyborcze, a jego posiadanie jest warunkiem, aby mieć bierne prawo wyborcze, czyli być wybieranym. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności, podejmijcie państwo decyzję.
Ostatecznie głosowanie uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu przebiegło na korzyść Zbarachewicza. Radni Postaw na Chełm, PSL i Rozwój i Demokracja wstrzymali się od głosu, aby, jak argumentował Paweł Siepsiak, pozostawić radnemu Zbarachewiczowi podjęcie decyzji zgodnej z prawem. Przeciwko wygaśnięciu mandatu zagłosowało 12 radnych. Za, nie był nikt.