Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Prawie 750 tys zł. dotacji ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dostanie chełmski szpital. Pieniądze pójdą na remont
i wyposażenie pracowni endoskopowej.
Kolejne 74 tys. szpital dostał z Ministerstwa Zdrowia na zakup sprzętu służącego do leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego.
– Pracownia endoskopowa wymaga remontu
i doposażenia od bardzo dawna – mówi Marek Słupczyński, dyrektor Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. – Sprzęt,
na którym pracujemy jest już tak stary, że wstyd
na nim pracować.
Szpital wykonuje rocznie blisko dwa tysiące gastroskopii i kilkaset kolonoskopii. – Bez tych badań
nie sposób wyobrazić sobie normalnej pracy na przykład chirurgów, ale także internistów – podkreślają lekarze.
Dotacja stanowi 75 proc. kosztów całego remontu. Resztę, czyli około 25 tys. zł, udało się Słupczyńskiemu zapewnić z własnych środków szpitala. – Umowa na dotację nie jest jeszcze podpisana
– mówi dyrektor. – Jednak już rozmawiamy w potencjalnymi wykonawcami. Chodzi nam o to, by nowa pracownia zaczęła pracę jeszcze w tym roku.
Szpital nie musi natomiast czekać na doposażenie uruchomionego niedawno oddziału udarowego.
Do Chełma już dotarł sprzęt zakupiony z pieniędzy Ministerstwa Zdrowia w ramach programu profilaktyki i leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego. Oddział wzbogacił się między innymi o pięć pulsoksymetrów, trzy kardiomonitory i aparat EKG.
– Pracownia endoskopowa wymaga remontu
i doposażenia od bardzo dawna – mówi Marek Słupczyński, dyrektor Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. – Sprzęt,
na którym pracujemy jest już tak stary, że wstyd
na nim pracować.
Szpital wykonuje rocznie blisko dwa tysiące gastroskopii i kilkaset kolonoskopii. – Bez tych badań
nie sposób wyobrazić sobie normalnej pracy na przykład chirurgów, ale także internistów – podkreślają lekarze.
Dotacja stanowi 75 proc. kosztów całego remontu. Resztę, czyli około 25 tys. zł, udało się Słupczyńskiemu zapewnić z własnych środków szpitala. – Umowa na dotację nie jest jeszcze podpisana
– mówi dyrektor. – Jednak już rozmawiamy w potencjalnymi wykonawcami. Chodzi nam o to, by nowa pracownia zaczęła pracę jeszcze w tym roku.
Szpital nie musi natomiast czekać na doposażenie uruchomionego niedawno oddziału udarowego.
Do Chełma już dotarł sprzęt zakupiony z pieniędzy Ministerstwa Zdrowia w ramach programu profilaktyki i leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego. Oddział wzbogacił się między innymi o pięć pulsoksymetrów, trzy kardiomonitory i aparat EKG.
