Fot. Agnieszka Mazuś
Schody, ściany budynków, chodniki – jutro rozpoczyna się tatuowanie miasta strofami poezji (jeśli pogoda na to pozwoli). A w środę (31 maja) startuje 10. jubileuszowa edycja Miasta Poezji. Przez kilka dni poetów będzie można spotkać w szkołach, Domach Pomocy Społecznej, prywatnych mieszkaniach, a także na ulicach, przystankach i w trolejbusach.
To, co najbardziej wyróżnia lubelski festiwal wśród innych wydarzeń w kraju poświęconych słowu pisanemu, to tatuowanie wierszami miejskich przestrzeni i Mieszkania Poezji.
– Tego pomysłu, który tak świetnie się przyjął w Lublinie, zazdrości nam wiele innych miast – mówi Ala Bąk z Domu Słów.
W tym roku Mieszkań Poezji jest 30. Na liście miejsc, które odwiedzą poeci, znalazły się Domy Pomocy Społecznej, Schronisko Brata Alberta czy Kluby Osiedlowe.
– Poetę przyjmie do siebie też ponad dziesięć szkół – dodaje Ala Bąk. – To bardzo ciekawe spotkania, młodzież chce rozmawiać nie tylko o poezji, ale ogólnie o życiu.
Jak co roku, serce Miasta Poezji będzie biło na Starym Mieście – w Ośrodku Brama Grodzka Teatr NN. To tu ze swoimi czytelnikami spotka się Jacek Podsiadło (środa, godz. 17), Ryszard Krynicki (czwartek, 1 czerwca, godz. 17) czy Waldemar Michalski (piątek, 2 czerwca, godz.18). Tu też odbędą się promocje tomików z serii Biblioteka Zapomnianych Poetów i Poeci Lublina, które ukazały się na 10. edycję festiwalu.
Na spotkania z młodym pokoleniem poetów oraz zajęcia dla dzieci (spotkania warsztaty z pisarzami i ilustratorami literatury dziecięcej) organizatorzy zapraszają do Domu Słów przy ul. Żmigród 1 (wejście od ul. Królewskiej).
Na podwórku kamienicy, gdzie w tym roku będzie działać oficjalny Klub Festiwalowy, trwają intensywne prace (na zdjęciu). Na murach i drewnianych drzwiach przemalowanych na niebiesko komórek pojawiają się postaci z bajek.
– Pożegnaliśmy Pinokia, witamy Piotrusia Pana – mówi Ala Bąk. – Wokół tej książki budujemy tegoroczny program edukacyjny. W tej naszej zabawie literaturą chcemy też przypomnieć, że książki mogą wiele uczyć.
Oprócz poetów (wieczorne słuchanie poezji, koncert performatywny, slam poeatycki) na Podwórku Domu Słów spotkamy też autora retrokryminałów z Lublina.
– Z Marcinem Wrońskim porozmawiamy o poetach, którzy pojawiają się w jego książkach – mówi Grzegorz Jędrek z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN. I dodaje, że zaproszenie na festiwal autora popularnych powieści nie jest przypadkowe. –Będzie coraz więcej innej literatury niż poezja. W tę stronę chcemy iść – tłumaczy.
Jak co roku, trzydniową imprezę zakończy slam poetycki (piątek, 2 czerwca, godz. 20). Poprowadzi go Tomasz Dolar Dymek.
To szczególny rodzaj poetyckiego konkursu. – O tym kto jest dobrym poetą, a kto złym decyduje publiczność – tłumaczy Jędrek. – Zainteresowanie tym wydarzeniem jest tak duże, że co roku zastanawiamy się, czy mamy wystarczająco dużą salę.
Nowe miejskie tatuaże
Na pewno powstaną trzy: Jaczewskiego 5, Pozytywistów 16, schody prowadzące na os. Skarpa przy ul. Nadbystrzyckiej. A niewykluczone, że nawet sześć (jeśli organizatorzy otrzymają wszelkie potrzebne zgody). Wiersze, które pojawiają się na murach i chodnikach, nie są przypadkowe. W zeszłym roku nawiązywały do hasła „słowa są wolne”. W tym – do „Poezja Miasta”.
Pełny program Miasta Poezji 2017: http://teatrnn.pl/miastopoezji/program