Grupa Al-Fatnujah zaprezentuje się w niedzielę (22.02) w lubelskiej Dyskotece Chonabibe! od strony, od jakiej jej jeszcze nie znacie.
Fat Matthew, Nubi i JahDeck odtwarzają skomplikowane aranżacje, równocześnie serwując fajną melodię i "grając” do tańca. Robią to wszystko tak, że w ich muzyce nie słychać cienia wysiłku. Mamy wrażenie, że świetnie się bawią. A nasza zabawa dzięki temu jest zwielokrotniona.
Lubelskie trio wywodzi się ze środowiska hiphopowego, ale nie ogranicza się do wykonywania kawałków tego gatunku. W swoim repertuarze ma covery piosenek funkowo-reggae'owych ("Trick Me” Kelis), disco ("Staying Alive” The Bee Gees), techno-punkowych ("Smack My Bitch Up” The Prodigy), musicalowych ("If I Were a Rich Man” z "Fiddler on the Roof”), a nawet utworów instrumentalnych ("Pink Panther Theme” Henry'ego Manciniego).
Chłopaki wyrobili sobie markę najlepszej grupy beatboxerskiej w Polsce. Zostali nawet odkryci przez muzyczny mainstream. Wzięli udział w nagraniu pierwszej części tryptyku "Oratorium dla Świata” Piotra Rubika.
Ale lublinianie nie spoczywają na laurach. Poszukują nowych środków wyrazu, eksperymentują, wzbogacają swoją muzykę o zaskakujące elementy.
W niedzielnym koncercie wesprą się efektami dźwiękowymi zwanymi echem i delayem. Chcą w ten sposób poflirtować z lubianymi przez siebie gatunkami dub, dubstep i ambient.
Trio zapewnia, że usłyszymy mieszankę absolutnie hipnotyzującą i wybuchową. - To będzie fristajlowy występ, w którym ogromną rolę odegra Mardock, nasz soundman i Al-Coustyk Dyskoteki Chonabibe! - informują beatboxerzy.
Początek koncertu o godz. 20. Wstęp wolny. Adres: ul. Okopowa 5.