Sławny amerykański didżej, kompozytor i producent Sandy Rivera wystąpi w poniedziałek (5.04) w lubelskim klubie Soundbar.
Gdyby zrobić wśród lubelskich bywalców imprez house'owych plebiscyt z pytaniem, jakiego didżeja chciałbyś usłyszeć i zobaczyć w swoim ulubionym klubie, zapewne w pierwszej dziesiątce najbardziej pożądanych gramofonistów znalazłby się Sandy Rivera.
Ten amerykański artysta to bowiem jedna z ikon sceny house'owej. Był na początku lat 90. wśród tych, który ją tworzyli. Dosłownie – bo jest on nie tylko didżejem, ale przede wszystkim kompozytorem i producentem. Na dokładkę – także wydawcą, prowadzącym labele BlackWiz (założony w 1993 roku) i Deep Vision Records (założony w 1995 roku).
Rivera stał się sławny na całym świecie w 2000 roku. Wtedy to jego utwór "Finally”, opublikowany pod szyldem Kings Of Tomorrow, stał się wielkim hitem. W USA doszedł do 17 miejsca na Billboard Dance Chart, a w Wielkiej Brytanii wspiął się na 24 pozycję UK Top 40.
Dużą popularność i szerokie uznanie kawałek zdobył głównie dzięki tyleż funkcjonalnej zabawowo co intrygującej odsłuchowo, świeżo brzmiącej, nieco synkopowanej warstwie rytmicznej, jak i przyjemnej i niebanalnej linii melodycznej oraz świetnemu soulowemu śpiewowi zaproszonej przez Riverę wokalistki Julie McKnight.
Nowojorski z urodzenia, a newjersey'owski z zamieszkania artysta ma w dorobku wiele podobnych, równie udanych i niemal tak samo słynnych numerów. I, oczywiście, prezentuje je w swoich setach didżejskich. Dlatego nakręcane przez niego balangi są paradami hitów, przy których można się znakomicie natańczyć i w które można się miło zasłuchać.
Poniedziałkowa biba odbędzie w klubie Soundbar. Adres: Al. Racławickie 2A. Start o 21.
Bilety w przedsprzedaży po 25 zł, w dniu imprezy po 30 zł. Przedsprzedaż prowadzą sklepy Monument (ul. Krakowskie Przedmieście 17, ul. Krakowskie Przedmieście 30).