Grzegorz Turnau - "Do zobaczenia” (Pomaton/EMI)
Hity krakowskiego pieśniarza mamy tu głównie w postaci klipów pomieszczonych na DVD. I bardzo dobrze, bo w dzisiejszych czasach prawie każdy ma odtwarzacz do takiego nośnika. A krążek taki można też potraktować jak CD i po prostu posłuchać sobie bez obrazu zestawu "największe przeboje”.
Ale skoro artysta zatytułował cały album "Do zobaczenia”, warto sprawdzić, co ma nam do pokazania. Większość filmików wyreżyserował dla niego Michał Zabłocki, także autor słów do kilku piosenek. I o ile samym utworom słowno-muzycznym wykonywanym przez Turnaua można zarzucić odrobinę nudziarstwa, to obrazki im towarzyszące są bardzo zajmujące - szczególnie właśnie te przygotowane przez warszawsko-krakowskiego poetę i filmowca.
W krótkometrażówkach Zabłockiego pojawiają się zwykle dwa plany - animowany i aktorski. Nieraz jeden po drugim, ale często przenikają się. Z planu aktorskiego osoby "przechodzą” do rysunkowego jako wymodelowane na ich podobieństwo postacie. Albo w planie aktorskim pojawiają się bohaterowie planu animowanego.
W niektórych filmach Zabłockiego wszystkie klatki tego pierwszego są podretuszowane graficznie, co daje niezwykle fajny, poetycko-magiczny efekt.
Klipy innych reżyserów też są niezwykłe. Na przykład Bolesław Pawica nakręcił do utworu "Wiem” z longplaya "Ultima” aktorski filmik z kreatywną graficzną edycją. Ekran jest dynamicznie dzielony na zmieniające proporcje prostokąty. W jednych widzimy artystę wykonującego piosenkę, w innych możemy śledzić towarzyszącą jej fabułkę.