Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych "Rozdroża"
Ale na odbiór koncertu składa się nie tylko muzyka, dlatego nawet jeśli nie jest ona fascynująca, możemy być usatysfakcjonowani wydarzeniem. W przypadku nagrania audio muzyka musi obronić się sama. 40-minutowy longplay powinien zawierać coś, co przykuwa uwagę na dłużej niż kilka minut. Większość utworów na płycie Piotra Kurka zaciekawia przez chwilę oryginalną koncepcją, ale potem dźwięk gdzieś umyka ze świadomości odbiorcy, stając się ledwo zauważalnym tłem.
Pochodzący z Lublina muzyk zdekonstruował bowiem ludowe pieśni bałkańskie, mające swoje wyraziste konstrukcje, frazy, melodie i rytmikę, zwykle nie proponując od siebie niczego co najmniej równie konkretnego i ciekawego. Do przetworzonych fragmentów wołoskich, serbskich i albańskich utworów wykonywanych przez Slobodana Markovica ze Slatiny, zespołu Srbska Arhaika z Belgradu i Zespołu Śpiewu Polifonicznego "Argjiro” z Gjirokastry dodał dźwięki instrumentalne i stworzył ulotne muzyczne impresje.
Niekiedy czarują one fajnymi klimatami, ale w większości przypadków pozbawione są walorów estetycznych mogących fascynować i mocnych elementów budujących napięcie. Wyjątki to "Lebanon” i "Seduka”, w których ciągoty destrukcyjne zostały wyparte przez siły konstruktywne, co zaowocowało transowymi numerami wyrastającymi ponad ilustracyjność.