Pięknych rosyjskich romansów w znakomitym wykonaniu będzie można posłuchać w sobotę (6.03) w Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego.
Od początku swego pobytu w Polsce jest związany z Lublinem. W latach 1991–1997 był dyrygentem lubelskiego zespołu wokalnego In Corpore, od dziesięciu lat prowadzi przy Centrum Kultury w Lublinie Męski Zespół Wokalny "Kairos”.
Równie często jak tego rewelacyjnego chóru wykonującego wschodnie pieśni możemy w Lublinie posłuchać Somerschafa w solowych koncertach. Wokalista śpiewa na nich głównie rosyjskie romanse. I robi to pięknie. Jak przystało na rodowitego Rosjanina – wszechstronnie wykształconego muzyka, operującego dużym tenorowym głosem.
Zwyczajowo Somerschaf występuje z romansami w Kawiarni Artystycznej "Hades”. Koncerty cieszą się takim zainteresowaniem, że zwykle organizowane są od razu dwa albo i trzy – dzień po dniu. Czasem i to nie wystarcza. Tak było w listopadzie 2005 roku, kiedy śpiewak promował swój pierwszy solowy album "Śnił mi się sad”. Na miejsce koncertu wybrano filharmonię nie tylko ze względów prestiżowych.
I tak też jest tym razem, kiedy rosyjsko-polski artysta promuje swój drugi album. W naszej świątyni muzyki odbędzie się koncertowa premiera longplaya "Powiedz, czemu...”, który przynosi 15 romantycznych utworów, rewelacyjnie zaśpiewanych przez Somerschafa. I większość z nich zabrzmi w sobotę na żywo w Lublinie.
Śpiewakowi będą akompaniować gitarzysta Jakub Niedoborek, skrzypek Siergiej Fendak, akordeonista Paweł Sujka, kontrabasista Włodzimierz Wargocki i pianista Piotr Selim.
Gościnnie wystąpią trzy grupy – Kairos, Tanguillo i Lubliner Klezmorim. Pierwsza dołączy do Somerschafa na trzy utwory w roli chórku. Druga i trzecia wykonają same po jednym własnym utworze i po jednym romansie wraz z bohaterem wieczoru.
Początek koncertu o godz. 19. Adres: ul. Skłodowskiej 5. Bilety – po 60 zł – do kupienia tamże w kasie agencji N'n'N, w piątek w godz. 13–17.