Wszyscy wiemy, że "La Traviata” Verdiego kończy się tragicznie. Ale w piątek (6.02) poznamy inny finał opery - całkiem pogodny.
Z muzyką sławnego polskiego kompozytora w wydaniu monograficznym spotkamy się już po raz drugi. Dwa lata po tym, jak utwory Czernego na orkiestrę symfoniczną i big band wykonali brawurowo Orkiestra Filharmonii Lubelskiej pod dyrekcją Piotra Wijatkowskiego i Big Band Akademii Muzycznej w Katowicach pod batutą prof. Andrzeja Zubka, a jego piosenki zaśpiewała porywająco Urszula Dudziak.
Tym razem piosenek nie będzie. Nie zaplanowano także fantazji na orkiestrę symfoniczną i big band. Ale parafrazy się znowu pojawią. Tyle że na inne składy.
Będą to głównie utwory na orkiestrę symfoniczną.
W wykonaniu lubelskich filharmoników usłyszymy najpopularniejsze fantazje i parafrazy Czernego, m.in. Fantazję na temat "Traviaty” G. Verdiego, Groteskę z fugą na temat "La Cumparsity” G. M. Rodrigueza, Reminiscencję "Na perskim rynku” A.W. Ketelbeya, Kantylenę na temat "Melodii F dur” op. 3 A. Rubinsteina i Parafrazę "My Fair Lady” F. Loewe'a.
Gwiazdą wieczoru będzie tenor Dariusz Stachura, zwany "polskim Pavarottim”, który wykona pieśni i arie operetkowe w opracowaniu Czernego, m.in. "Dziewczę z buzią jak malina” St. Niewiadomskiego, "Walencję” J. Padilli, "Miłość to kruche szkło” F. Lehara, "Pieśń Armanda” F. Reymonda.
Trzy instrumentacje Czernego na trąbkę solo i orkiestrę symfoniczną - walc "Caton” L. Różyckiego, "Ciszę” N. Rosso i "Sekret miłości” Webstera i Feina - zagra pierwszy trębacz naszej filharmonii Grzegorz Hordyjewicz.
Karnawałowy koncert uświetni para taneczna Beata Kamińska i Marcin Marzec, pierwsi soliści Teatru Muzycznego w Lublinie.
Początek o godz. 19. Bilety - normalny za 30 zł, ulgowy za 25 zł - do kupienia w kasie na miejscu, ul. Skłodowskiej 5.