Warto się wsłuchać w tę rozmowę, choć nie dla wszystkich będzie to komfortowe. I dobrze. Im bardziej, czytelniku, będą cię uwierać słowa Marka Sekielskiego i Artura Nowaka, tym bardziej się w nie wczytaj. To może być o tobie.
Nie będę powtarzać truizmów – że alkoholicy i narkomani to nie są tylko żule i degeneraci, których wolimy omijać z daleka. Wydaje mi się, że to dziś oczywiste. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i zdobyć na uczciwość – wobec siebie i wobec innych. Ale to już zupełnie inny temat. Nie chcemy widzieć, nie potrafimy mówić. Pudrujemy to, co brzydkie i niewygodne.
Rozmowa Artura Nowaka (adwokata, pisarza) i Marka Sekielskiego (producenta telewizyjnego) jest szczera. Szczera do bólu. Zaczynają od dzieciństwa, od rodziny; pierwszych lęków, kompleksów, ograniczeń, traum. Nie oszczędzają siebie, ani swoich bliskich,. Mówią, jak było, jak to pamiętają – to wspomnienia, które często „otworzyły” się dopiero po wielomiesięcznej terapii.
Opowiadają o młodzieńczych miłościach, pasjach, ambicjach. I o alkoholu i narkotykach, które były stałym, niezmiennym elementem ich życia. Jeśli „wejdziemy” w tę rozmowę zobaczymy, jak ten niezmienny element zmieniał ich życie, jak je degradował, demolował, ciągnął w bagno.
Każdy z rozmówców wsiąkł w swoje bagno, osiągnął swoje dno. Opowiadają o nim normalnie, szczerze. Nie oszczędzają siebie, nie unikają niewygodnych tematów – to przecież podstawa trzeźwienia. Mówią o tym, jak pili przed pracą, po pracy, w pracy. Przejmujący jest fragment, w którym Artur Nowak opowiada, jak nie trzeźwiał pracując na stanowisku prokuratora. I nie był w tym, w sądzie, odosobniony. Sekielski „wszedł” w narkotyki pracując w telewizji. Ale to nie jest rozrachunek ze środowiskiem, to rozmowa o życiu. O jego ciemnych stronach i o wychodzeniu na światło. O terapii, która jest procesem. Ten proces się nie kończy, wciąż trwa. Jest środkiem do celu, celem, istotą i częścią trzeźwego życia. Jest szansą na życie. To bardzo ważne przesłanie tej książki - nadzieja. Z tego bagna można wyjść - przekonują rozmówcy. Ciężka to praca, nieustająca, ale bezcenna.
Jest w tej książka brutalna prawda, która demaskuje i naprawdę boli. Im bardziej, czytelniku, nie masz ochoty jej przeczytać, tym szybciej to zrób. To może być o tobie.