
"No Budget Show 2” w Towot Squat. Wystawę firmuje Robert Kuśmirowski

Wystawa Sztuki Współczesnej "No Budget Show 2” jest równie niezwykła jak jej miejsce. Wiele prac to realizacje, których nieodłączną częścią są zastane elementy. Zwiedzających wita intrygująca instalacja gospodarza złożona z plakatu umieszczonego na drzwiach wejściowych, który jest oświetlany bladym światłem żarówki umieszczonej w sąsiedniej przybudówce, odbijającym się w lustrze starej szafki nocnej.
Ta realizacja jest symboliczna dla całej wystawy, dowodząc, że sztukę da się robić i pokazywać bez dużych budżetów, i determinująca godziny, w jakich można ją oglądać (22–23). Zresztą to nie jedyny eksponat domagający się późnej pory. Podobnie jest z pracą Dariusza Kocińskiego, który przeniósł tu swój Klub Centrala z Wojewódzkiego Ośrodka Kultury.
W piwnicach Robert Kuśmirowski zaaranżował pracownię Mikołaja Smoczyńskiego. Są tu materiały, w których tworzył nieżyjący już artysta, a także gotowe prace wypożyczone z Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie.
Swój malarski kącik mają Krzysztof Bryła i Krzysztof Żbik. Ze swoją realizacją naścienną w postaci artystycznych mrówek wkomponowała się w pomieszczenia Ilona Oszust. Jarosław Koziara podrzucił intrygujący tryptyk fotograficzny. Tomasz Bielak stworzył swoją podobiznę – gumową, nadmuchiwaną głowę, którą można pompować nogą.
"No Budget Show 2” jest w kontrze do trwającej po sąsiedzku w dużej sali Warsztatów Kultury zbiorowej wystawy "Labirynt – zakręty awangardy”, pokazującej w bardziej tradycyjny sposób zbiory lubelskiego BWA, finansowanego przez miasto.
Finisaż wystawy zaplanowano na 10 lipca. W programie dyskusja Roberta Kuśmirowskiego z Jolantą Męderowicz z BWA.