W niedzielę (7 kwietnia) o godz. 16.00 w Puławskim Ośrodku Kultury "Dom Chemika” odbędzie się wernisaż wystawy "Puławy, których już nie ma. Fotografie z lat 1901–1979”.
Efektem tych prac jest próba ukazania zmian przestrzennych Puław w ciągu wielu epok i wydarzeń, których oddziaływanie ukształtowało to miasto. To próba ukazania tych miejsc, a w szczególności tych budynków, których już na próżno szukać w przestrzeni miejskiej.
– Chcemy pokazać, jak Puławy zmieniły się po trzech wydarzeniach – I i II wojnie światowej oraz po zbudowaniu Zakładów Azotowych – mówi Zbigniew Kiełb, historyk z Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta POK Dom Chemika. – Destrukcyjnie działały nie tylko zniszczenia, lecz także odbudowa. Puławy zmieniały się w płytę betonową niszcząc małomiasteczkową strukturę, różnorodną, nie raz bardzo ciekawą. Jeszcze do 1958 roku traktowane były jako miejscowość o charakterze turystycznym, później już nie.
W 1961 roku raptem było większe zapotrzebowanie na wszystko – na żywność, na artykuły odzieżowe, sprzęt domowy, usługi i opiekę medyczną, a przede wszystkim na mieszkania. Nastąpiło zderzenie przemysłu z sielską przeszłością.
– Na wystawie będzie można zobaczyć te domy, które znikły z dnia na dzień – mówi Zbigniew Kiełb. – Ludzie, którzy tu mieszkali od pokoleń zostali wysiedleni z domostw i przesiedleni do bloków. Oni czuli się pokrzywdzeni. Ci, którzy przyjechali tu w poszukiwaniu pracy odbierali to inaczej. Młode pokolenie dziś oglądając stare fotografie dziwi się – dlaczego te Puławy zostały tak dziwnie zaprojektowane?
Tak, to budziło również zdziwienie wtedy. Na przykład, na ulicy Polnej zburzono wszystkie domy, zrównano z ziemią, zostawiono tylko dwa. Dlaczego? I kto w nich mieszkał?
– Na wiele pytań dziś nie ma odpowiedzi – dodaje Z. Kiełb. – Na tej ulicy Polnej, przy której stały urocze, małe domki w ogrodach, a każdy był inny, zbudowano 23 bloki mieszkalne i 5 wieżowców w ciągu trzech lat. To świadczy o rozmiarach ówczesnej budowy. Na plac nie wchodziła jedna, dwie koparki, a dwadzieścia. Czy czegoś mi żal? Na pewno zniknęło wiele uroczych zakątków, żal mi bramy mostowej, skweru za oknem mojego domu, który szybko został zabudowany. Dziś takie miejsca możemy zobaczyć na fotografiach.
Na wystawie zaprezentowanych zostanie 120 zdjęć pokazujących przemiany zachodzące w Puławach w latach 1901–1979 – od czasów okupacji austriackiej po nowe inwestycje w latach międzywojennych, kolejne zniszczenia, i nowy etap w PRL-u, który odmienił Puławy.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl