Brak śniegu martwi właścicieli stoków narciarskich, ale cieszy kierowców oraz instytucje odpowiedzialne za utrzymanie ulic. Puławski Zarząd Dróg Miejskich z powodu łagodnej zimy notuje coraz wyższe oszczędności. Miesięcznie w budżecie zostaje kilkaset tysięcy złotych.
Dodatnie temperatury i brak opadów to wymarzona pogoda dla puławskiego ZDM-u, który odpowiada za utrzymanie ulic należących do miasta. Łagodna zima już przyniosła kilkusettysięczne oszczędności. Z puli przeznaczonej na wyjazdy piaskarek, pługów i zakup soli, która na 2020 rok wynosi 1,3 mln zł, wydano dotychczas tylko 50 tys. zł.
– Musieliśmy trochę posypać w zeszłym tygodniu, gdy nad ranem pojawił się szron i zrobiło się ślisko. Ponadto cały czas płacimy za gotowość Zakładowi Usług Komunalnych, bo musimy być przygotowani na każde warunki – tłumaczy Wiesław Stolarski, dyrektor ZDM-u. – Można powiedzieć, że miesięcznie na „akcję zimową” wydajemy kilkadziesiąt zamiast kilkuset tysięcy złotych. Prognozy są optymistyczne, ale pamiętajmy, że mamy dopiero styczeń. Nie wiemy, jak długo utrzyma się taka aura – dodaje dyrektor Stolarski.
Jeśli do końca marca nie będzie dużych opadów, ZDM może zaoszczędzić w tym roku nawet milion złotych. W takim przypadku, środki te zmienią swoje przeznaczenie. Z „akcji zimowej” zostaną przesunięte na inne cele, a więc zadania, które nie zmieściły się w pierwotnym planie inwestycji na 2020 rok. To byłaby dobra informacja dla mieszkańców Puław oczekujących remontów ulic, chodników czy nowych wiat przystankowych.