Prace nad filmem biograficznym o Beacie Kozidrak zostały zawieszone – informuje gazeta Party, powołując się na reżysera Piotra Domalewskiego. Producent filmu Leszek Bodzak stanowczo jednak temu zaprzecza.
Beata Kozidrak nie miała najlepszego roku. 1 września piosenkarka została zatrzymana przez policję. Okazało się, że kierowała swoim BMW po pijanemu. Miała około 2 promili alkoholu w organizmie. W listopadzie została skazana na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne (20 godzin miesięcznie). Wydano także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres pięciu pięć lat.
Czy incydent związany z kierowaniem samochodem pod wpływem alkoholu może przeszkodzić w tworzeniu zaplanowanego już wcześniej filmu o wokalistce? Tak sugeruje gazeta Party. Dziennikarze relacjonują, że podczas spotkania autorskiego reżyser Piotr Domalewski miał stwierdzić, że projekt jest w zawieszeniu, bo w tej chwili "aura wokół Beaty Kozidrak jest niesprzyjająca".
Reżyser miał również powiedzieć, że gdyby dziś miał realizować film, to zmieniłby scenariusz tak, że pierwsza scena filmu zaczynałaby się od zatrzymania Beaty Kozidrak i pokazywała kolejne 48 godzin z życia artystki. "Party" podaje, że taka koncepcja nie spodobała się jednak samej artystce.
Kilka godzin po publikacji doniesień na temat filmu głos w sprawie zabrał Leszek Bodzak, producent filmu. I zaprzeczył, że produkcja filmu o Beacie Kozidrak została wstrzymana. Sam artykuł nazwał zaś "fake newsem".
Prace nad filmem o Beacie Kozidrak trwają już ponad rok. W październiku 2020 roku prezydent Lublina Krzysztof Żuk zapowiedział, że miasto wesprze produkcję w ramach Lubelskiego Funduszu Filmowego.
W październiku 2021 roku Beata Kozidrak umieściła zaś na Instagramie zdjęcie z prac nad filmem. Na zdjęciu oprócz niej znaleźli się producent Leszek Bodzak i reżyser Piotr Domalewski.
Wyświetl ten post na Instagramie